Sąd Najwyższy wydał oficjalną opinię na temat nowego projektu ustawy, który uderza w niezależność sądów. Polskie sądy są po stronie prawa – tak orzekł Europejski Trybunał Sprawiedliwości nakazując rządowi wycofanie bezprawnych zmian w ustawie o SN.
Teraz polscy sędziowie apelują o wycofanie nowego projektu, jest sprzeczny z prawem europejskim, co może doprowadzić nawet do wyjścia z Unii Europejskiej.
Nie tylko data zgłoszenia projektu nawiązuje do najbardziej niechlubnych kart polskiej historii – napisali w oświadczenie sędziowie SN. Projekt ustawy został zgłoszony w rocznicę ogłoszenia stanu wojennego, który także był zamachem na system prawny ówczesnej Polski. Zdaniem sędziów: Filozofia opiniowanego przedłożenia wpisuje się bowiem w logikę, jaką kierowano się przy wprowadzeniu stanu wojennego.
Projekt ustawy wprowadza zmiany w SN, ale też w sądach powszechnych i wojskowych. Uderza w niezależność wszystkich sędziów, mimo, że rząd dopiero co przegrał proces przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości właśnie o bezprawny zamach na niezależność sądów. Sąd Najwyższy odniósł się do ustawy w 40-stronicowej opinii. W ocenie sędziów zmiany idą za daleko, wbrew prawu, podobnie jak dekret o wprowadzeniu stanu wojennego.
Ówczesny ustawodawca mimo oczywistej sprzeczności dekretu Rady Państwa z dnia 12 grudnia 1981 o stanie wojennym z Konstytucją PRL, również oczekiwał od polskich sędziów ślepego posłuszeństwa wobec treści przepisów zrównanych mocą z ustawą. – oświadczył SN.
W autorytarnym ustroju PRL prawnicy musieli podporządkować się bezprawiu. Prokuratorzy musieli ścigać opozycjonistów, na podstawie nielegalnie uchwalonych przepisów. Stanisław Piotrowicz był jednym z nich. Wykonywał komunistyczne rozkazy jak prawo. Obecnie zasiada w Trybunale Konstytucyjnym, trudno oczekiwać, że taki człowiek uzna ustawę za bezprawną, sprzeciwiając się politycznej woli swoich mocodawców.
źródło: onet.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU