Polityka i Społeczeństwo

Marian Banaś trzymał “w skarpecie” ponad 200 tys. zł. Jak się z nich wytłumaczył CBA?

Flickr/Kancelaria Premiera
Afera Mariana Banasia nie schodzi z czołówek portali informacyjnych. „Dziennik Gazeta Prawna” twierdzi teraz, że zgodnie z raportem CBA Marian Banaś ma pieniądze, których pochodzenia nie potrafi przekonująco wyjaśnić. Jego oświadczenia majątkowe są pełne luk. Do tego w tle pojawia się piramida finansowa…

Służby badają ponoć m.in. kilka wątków dotyczy posiadanej przez szefa NIK w domu gotówki w wysokości przeszło 200 tys. zł. Ponadto Banaś nie wpisał do oświadczenia darowizny dla syna w wysokości niemal 2 mln zł. To jednak nadal nie wszystko. CBA zauważyło, że zainwestował ponad 60 tys. zł w rzeźbę i zarobił na tym ok. 10 tys. zł.

Tajny raport

Raport CBA dotyczący prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia ma status “zastrzeżony”. Dziennikarzom udało się jednak poznać jego treść. Wiemy też, że do prokuratury trafiło zawiadomienie o całej sprawie. CBA podejrzewa, że Banaś składał “nieprawdziwe oświadczenia majątkowe, zatajał faktyczny stan majątku oraz miał nieudokumentowane źródła dochodu”.

Banaś nie potrafił się przekonująco wytłumaczyć z tych pieniędzy [ponad 200 tys. zł w gotówce, jakie trzyma w domu – przyp. Crowd Media], a zeznania podatkowe i rachunki bankowe nie dały odpowiedzi – mówi źródło “DGP”, które zna wyniki raportu służb. Inne źródło sugeruje, że pieniądze mają pochodzić z pracy Banasia w USA na przełomie lat 80. i 90.

Jak czytamy dalej w dzienniku, szef NIK przy okazji wynajmu kamienicy i podpisania w grudniu 2015 r. wstępnej umowy sprzedaży, otrzymał jako zaliczkę i zadatek łącznie 390 tys. zł. Gdy transakcja nie doszła do skutku, miał rozwiązać umowę i zwrócić 190 tys. zł.

Ponadto szef NIK nie wpisał do oświadczenia darowizny dla syna w wysokości niemal 2 mln zł, której dokonał po sprzedaży kamienicy w Krakowie. Tej zaś pozbył się w sierpniu, krótko przed tym, jak został szefem izby. Jego syn przeznaczył ponoć pieniądze na spłatę kredytu, który był zabezpieczony hipoteką na nieruchomości należącej do ojca.

Kolejna sprawa to inwestycja w sztukę. Banaś za ponad 60 tys. zł kupił rzeźbę, na czym zarobił ok. 10 tys. zł. Zazwyczaj taki handel odbywa się poprzez zakup certyfikatów, a nie fizyczne nabycie dzieła. Jeszcze bardziej intryguje to, że ponoć rzeźbę sprzedała mu piramida finansowa, której działanie oparte było o rynek dzieł sztuki. Sprawą od ponad dwóch lat zajmuje się prokuratura. Przez jej działalność naiwni inwestorzy mieli łącznie stracić ok. 300 mln zł.

PiS zignorowało kontrolę CBA?

Dalej robi się jeszcze bardziej zaskakująco. Ponoć kontrola CBA w sprawie oświadczeń majątkowych prezesa NIK rozpoczęła się w połowie kwietnia 2019 i trwała pół roku. Już jednak w listopadzie ubiegłego roku Biuro rozpoczęło analizę przedkontrolną. Ta wykazała pierwsze luki, które powinny dać politykom PiS do myślenia. Na tym etapie Banaś nie mógł wydawać się idealnym kandydatem na szefa NIK. Dlaczego zignorowano wyniki działań służb? Sprawa „pancernego Mariana” staje się coraz dziwniejsza…

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Fot. Flickr.com/Kancelaria Premiera

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie