Ponadprzeciętna aktywność medialna Prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego wskazuje na prawdopodobne przyspieszenie “repolonizacji” czy mówiąc wprost, odzyskiwania państwa dla siebie. Znana prawda polityczna mówi, że trudne reformy przeprowadza się w pierwszym roku rządów, by w kolejnych latach obserwować pozytywne efekty ich wprowadzenia. Tymczasem, główny strateg nie zamierza najwyraźniej czekać na efekty, a rosnące niezadowolenie społeczne z upolityczniania kolejnych sfer obywatelskiej aktywności go nie zraża.
Postanowiliśmy podjąć się wytypowania, gdzie w najbliższych miesiącach wycelowany zostanie celownik głównego natarcia armii dobrej zmiany. Uwierzcie mi, nie jest to łatwe, bowiem lista potencjalnych wrogów Jarosława Kaczyńskiego jest nieustannie aktualizowana, na co zwrócił uwagę na Twitterze dziennikarz “Rzeczpospolitej” Jacek Nizinkiewicz.
- Polska potrzebuje własnych mediów
Naszą listę rozpoczynają oczywiście prywatne media, nad którymi w chwili obecnej rząd nie ma praktycznie żadnej kontroli. A nie po to przejęto całkowicie przekaz w telewizji publicznej, by media prywatne, zwłaszcza te z kapitałem zagranicznym, pokazywały rzeczywistość z innej strony, nie tak różowej i nie tak pełnej sukcesów. Wiadomo już, że “operacja dekoncentracja” już się rozpoczęła, pytanie tylko jak szybko zostanie zrealizowana.
- Krajowa Rada Sądownictwa to instytucja komunistyczna
Nie od dziś wiadomo, że Prawo i Sprawiedliwość chce totalnie zreformować władzę sądowniczą, poczynając od Sądu Najwyższego, którego I Prezes, sędzia Gersdorf ostro zachodzi dobrej zmianie za skórę, na sądach rejonowych kończąc. Służyć ma temu gruntowna reforma Krajowej Rady Sądownictwa i jej niekonstytucyjne upolitycznienie. I choć sam Kaczyński w 1989 roku, podczas obrad Okrągłego Stołu, uczestnicząc w pracach Podzespołu ds. Reformy Prawa i Sądów, domagał się gwarancji wpływu samorządu sędziowskiego na powoływanie sędziów, obecnie mówi, że jest to utrwalanie postkomunizmu. Ciekawe co by na to powiedział jego ś.p. brat.
- Zagraniczne sieci handlowe okradają Polskę
Zapowiadane w kampanii wyborczej rychłe opodatkowanie zagranicznych sieci handlowych, które drenują polską gospodarkę, nie płacą podatków i wyzyskują polską klasę robotniczą miało być wielkim krokiem do uwolnienia polskiej gospodarki spod jarzma zachodnich koncernów. Póki co ustawa o sprzedaży detalicznej została zawieszona do końca 2017 roku, bowiem wątpliwości co do niej miała Komisja Europejska. Gdy jednak okaże się, że propaganda sukcesu polskich finansów jest jednak tylko propagandą, a w budżecie zabraknie pieniędzy już w tym roku, to zawieszenie podatku trzeba będzie odwołać, zwłaszcza że będzie się to wpisywało w antyzachodnią retorykę rządzących. Dodatkowo może też dojść do sytuacji, że władze Unii Europejskiej zaczną Polskę traktować dużo ostrzej i przejawiać dużo mniejszą tolerancję na łamanie zasad państwa prawa. Wtedy w ramach wydumanych retorsji będzie można opodatkować Tesco, Lidla czy Leroy Merlin. Niech cierpią.
- Orzeł z krzyżem w koronie
Jest takie piękne polskie powiedzenie, że jak trwoga to do Boga. W polskich realiach to póki co objawia się wizytami polskich rządzących przed obrazem Matki Boskiej w Częstochowie w czasie urojonego puczu czy szczodre obdarowywania bezinteresownymi ofiarami polskiego hierarchy numer jeden, czyli ojca Tadeusza Rydzyka. O względy redemptorysty zabiegają kolejni ministrowie, a ten gwarantuje im i ich najbliższym współpracownikom nietykalność. Wiedzą o tym Jan Szyszko, wie o tym imperator Macierewicz i jego młody padawan Bartłomiej Misiewicz. Ostatnio posłanka Anna Sobecka zaproponowała podjęcie w Sejmie uchwały o setnej rocznicy objawień fatimskich, co o. Gużyński w wywiadzie dla Wirtualnej Polski nazwał de facto próbą stworzenia ePISkopatu.
Dodatkowo podobno trwają już prace nad zmianą ustawy, która polskiemu orłowi doda w koronie krzyż, by nie było wątpliwości, że Polska powoli staje się państwem wyznaniowym. Gdy do tego dodać katolickich radykałów w Ministerstwie Zdrowia, powierzanie wykonania budżetu Bogu czy pozycję Prezesa PiS niczym nowego bóstwa, to mamy komplet.
Macie pomysł, gdzie następnie uderzy dobra zmiana? Zapraszamy do udziału w naszej sondzie na Twitterze. Skoro już nie za bardzo mamy na to wpływ, możemy się chociaż pośmiać.
https://twitter.com/CrowdMedia_PL/status/843505075326717952
fot. flickr/KPRM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU