Jeśli w Prawie i Sprawiedliwości myśleli, że doprowadzając do dymisji Marka Kuchcińskiego ze stanowiska marszałka Sejmu, uda im się zażegnać największy w tej kadencji kryzys wizerunkowy, to muszą otrząsnąć się ze złudzeń. Widać gołym okiem, że afera samolotowa to jedynie wierzchołek góry lodowej, a obóz Zjednoczonej Prawicy musi się przygotować na dalsze grillowanie ich rozpasania przez ugrupowania opozycyjne oraz niezwiązane z obozem władzy media. Tłumaczyć, w bardzo zresztą głupi sposób, musi się już marszałek Senatu Stanisław Karczewski, a widać już też zwiastuny burzy, jaką wywołają informacje o tym, jak z uprawnień ministrów i premiera korzysta lider PiS Jarosław Kaczyński. Wrócić musi też kwestia odpowiedzialności karnej posła Kuchcińskiego z tytułu jaskrawego nadużywania władzy.
Ponad połowa pytanych Polaków uważa, że prokuratura, podległa przecież jednemu z pasażerów “Air Kuchciński”, powinna zająć się nadużyciami w związku z lotami byłego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego – wynika z sondażu telefonicznego Kantar dla „Faktów” TVN i TVN24. Przeciwnego zdania jest jedynie 31 procent badanych, a więc sporo mniej, niż popiera partię rządzącą.
Respondentom zadano następujące pytanie: „Ostatnio głośno jest o nadużyciach związanych z lotami marszałka Kuchcińskiego. Czy Pana(i) zdaniem tą sprawą powinna zająć się prokuratura?”.
Odpowiedzi „tak” udzieliło w sumie 59% badanych, z czego 38% ankietowanych udzieliło odpowiedzi „zdecydowanie tak”, a „raczej tak” – 21%. Przeciwnego zdania jest 31 procent respondentów, z czego „raczej nie” odpowiedziało 16%, a 15% zapytanych wybrało odpowiedź „zdecydowanie nie”. Opcję „Nie wiem/trudno powiedzieć” wskazało 10% respondentów.
Władza ma zatem twardy orzech do zgryzienia, tym bardziej że Kuchciński pozostanie na świeczniku jako “jedynka” na liście wyborczej do Sejmu. Oczywiście można badania opinii publicznej totalnie zignorować i trwać w narracji, że prominenty polityk PiS w zasadzie nic złego nie zrobił, a afera samolotowa to pic na wodę, bo przecież “Tusk latał do Peru”. Wydaje się, że taki właśnie jest plan, tym bardziej że, jak donosi “Rzeczpospolita”, przez jeszcze prawie pół roku byłemu marszałkowi wciąż przysługiwać będą przywileje mieszkaniowe, z których też przecież korzystał w kontrowersyjny sposób, m.in. udostępniając luksusowy apartament swojemu synowi.
Źródło: 300polityka.pl
fot. flickr/Sejm RP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU