Gdy wydawało, że opozycja osiągnęła pierwszy sukces w obecnej prekampanii dotyczący odwołania marszałka Kuchcińskiego, okazuje się, że wyborcy nadal w ogromnej części popierają PiS.
Afera związana z lotami Kuchcińskiego mogła być przełomem z walce opozycji z partią rządzącą. W teorii… W praktyce okazuje się, że Polaków nie obchodzą podniebne fanaberie jednego z czołowych polityków PiS. W nowym badaniu IBRiS dla „Rzeczypospolitej”, przeprowadzonym 9-10 sierpnia, ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego nadal jest liderem sondażu. Zdobywa aż 41,2 proc. poparcia. To – jak dodano – wynik niewiele mniejszy od sondaży IBRiS z połowy lipca.
Procenty a mandaty
Gazeta przeliczyła wyniki procentowe poszczególnych partii na liczbę posłów. PiS może liczyć na samodzielną większość i wynik aż 243 posłów.
“Dystans do PiS zachowuje opozycja podzielona na trzy bloki. Progu wyborczego nie przekracza ani Konfederacja, ani Bezpartyjni Samorządowcy” – czytamy w dzienniku.
Jak dokładnie rozkłada się poparcie społeczne? Koalicja Obywatelska uzyskałaby 27 proc. głosów, a Lewica może dziś liczyć na 11,6 proc. poparcia. Poza pudłem znajduje się egzotyczny sojusz PSL z Kukiz’15, który może pochwalić się wynikiem 6,5 proc. Konfederacja wypada z Sejmu ze swoim słabym wynikiem 2,8 proc. głosów. Marzyć o parlamencie nie powinni też Bezpartyjni Samorządowcy, których popiera tylko 1,8 proc. osób.
Badanie przeprowadzono przez IBRiS metodą CATI na grupie 1100 respondentów w dniach 9-10.08.2019 r.
Jak pokonać PiS?
Czy PiS jest dziś faktycznie teflonowy? Wiele na to wskazuje. Afera z Kuchcińskim w roli głównej pokazała przecież rozpasanie władzy – coś, z czym partia miała walczyć. Robiła to tylko w teorii.
Dlaczego jednak Polacy tego nie dostrzegają? Lub inaczej – dlaczego im to nie przeszkadza? Prawda jest brutalna – ludzie są skorzy do zmiany władzy, gdy sytuacja na rynku jest zła. Teraz zaś jest inaczej. Co prawda widać już pierwsze symptomy, które mogą zagrozić kondycji krajowej gospodarce – rośnie inflacja, Fed podnosi stopy proc., Niemcy łapią zadyszkę, a sam prezes NBP sugeruje, że polski bank centralny także myśli o luzowaniu. Większość wyborców nie zdaje sobie z tego sprawy albo w ogóle to bagatelizuje. W kontekście Piątki Kaczyńskiego może być znacznie gorzej. Wtedy jednak – a efekty zobaczymy zapewne za rok lub dwa – będzie za późno, by szybko odsunąć PiS od władzy.
Źródło: Rzeczypospolita
fot. Sejm RP/flickr
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU