W ostatnich latach przetoczyła się przez Polskę debata o prawach kobiet. Polki wyszły na ulice w ramach głośnego Czarnego Protestu, który był odpowiedzią na próbę wprowadzenia zaostrzenia i tak restrykcyjnych przepisów aborcyjnych. Ruch ten wywołał tak daleko idącą reakcję, ponieważ ingerował w podstawy wolności kobiet, chcąc zmuszać je do rodzenia obciążonych ciężkimi wadami i śmiertelnie chorych dzieci, nawet jeśli te zgodnie ze stanem wiedzy medycznej czekała śmierć niedługo po porodzie.
Jednak mimo wciąż istniejących wyzwań na polu walki o równouprawnienie w Polsce, nasz kraj, jak i większość Europy, jest pod tym kątem oazą wolności na tle tego co dzieje się w reszcie świata. To ostatnie często umyka nam w ostatnich latach, ponieważ obecni rządzący zamknęli debatę publiczną w Polsce w czterech ścianach naszego kraju, ograniczając na dodatek dopływ informacji z zagranicy do obywateli poprzez restrykcyjne podejście prorządowych mediów. To ostatnie nie dziwiło jednak, ponieważ PiS zależy na tym, aby Polacy z jednej strony źle postrzegali Zachód, a z drugiej nie dostrzegali podobieństw obecnych praktyk władzy do państw, z którymi wolelibyśmy Polski nie porównywać. Jednak nie zmienia to faktu, że elementem naszej otwartości na drugiego człowieka, tolerancji i umiłowania wolności powinno być wspieranie uciśnionych tam, gdzie nie mają nawet minimalnych praw. W ten sposób możemy sprawić, że świat stanie się lepszym miejscem, a obywatele innych krajów zaczną żyć godniej we własnym domu, a nie szukać dobrego życia w emigracji na Zachód. W tym kontekście szczególną uwagę powinniśmy poświęcić temu co dzieje się właśnie w Arabii Saudyjskiej.
Kraj ten należy do państw religijnych, gdzie egzekwuje się prawo szariatu. W panującej monarchii absolutnej morduje się dziennikarzy, prześladuje mniejszości religijne, osobom LGBT grozi kara śmierci, a kobiety są uprzedmiotowienie jako całkowicie zależne od swoich mężów. Jednak okazuje się, że nawet w takiej enklawie opresji na świecie możliwa jest zmiana na lepsze. Arabia Saudyjska przechodzi bowiem rewolucję w zakresie praw kobiet. Zaczęło się w zeszłym roku od nadania kobietom zezwolenia na prowadzenie przez nie samochodów. Teraz zaś otrzymają kolejne prawa, których dotychczasowy brak jest z polskiej perspektywy szokujący. Dopiero teraz bowiem Saudyjki powyżej 21 roku życia będą mogły ubiegać się o paszport bez zgody mężczyzny oraz będą też mogły podróżować bez męskiego nadzoru.
Prawo ma ulec także poluzowaniu w kwestii zatrudnienia. Zgodnie z nowymi przepisami, wszyscy obywatele będą mieli prawo do pracy, zakazana będzie dyskryminacja ze względu na płeć, wiek, czy niepełnosprawność. Dzięki temu, kobiety dostaną szansę na realne zatrudnienie. Do trwającej odwilży należy także uprawnienie do zarejestrowanie w urzędzie narodzin, ślubów i zgonów.
Opisane zmiany są tylko pierwszym krokiem w celu nadania wolności kobietom w Arabii Saudyjskiej. Jednak odwilż nawet w islamskiej monarchii absolutnej pokazuje, że świat może się zmienić i działanie ma sens. Potrzeba do tego jednak zainteresowania opinii publicznej Zachodu. Państwa dyktatorskie mają swoje interesy w relacjach z krajami Unii Europejskiej i Stanami Zjednoczonymi, co sprawia, są mogą zostać poddane naciskom. Tych ostatnich jednak się nie podejmuje, ponieważ politycy wolą załatwiać swoje interesy, a prawa człowieka nie przynoszą pieniędzy. Dopiero jasne oczekiwana wyborców mogą wymusić działania, ponieważ nawet populiści są gotowi robić dobre rzeczy, jeśli tylko one wzmocnią ich sondażowe poparcie. Stąd tak dla zwalczania nienawiści w Polsce jak i nierówności na świecie najważniejsze pozostaje nieokazywanie bierności.
Źródło: wysokieobcasy.pl
fot. Shutterstock/Trybex
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU