Polityka i Społeczeństwo

Oburzające traktowanie państwa jak prywatnego folwarku. Wyborcy mogą tego nie wybaczyć „dobrej zmianie”

„Mają rozmach…” – zaczynał swój słynny tekst w filmie „Kiler” gangster Siara. Nie wiemy, czy politycy PiS są fanami polskich komedii (o ich gustach filmowych wiadomo tylko, że nie lubią twórczości Patryka Vegi), ale jednego nie można im odmówić – wspomnianego rozmachu.

Może to ostatnie nie dotyczy wszystkich polityków partii rządzącej, ale na pewno marszałek Sejmu Marek Kuchciński zalicza się do tych, którzy potrafią mieć gest względem swojej rodziny.

Loty państwa Kuchcińskich

Radio Zet podało, że dotarło do dokumentów potwierdzających sześć lotów rządowym samolotem, podczas których na pokładzie znajdował się marszałek Sejmu i członkowie jego rodziny.

“Nie wiadomo, czy rodzina Kuchcińskiego zapłaciła za te loty” – poinformowała stacja. Sama kancelaria Sejmu nie odpowiedziała na pytania w tej sprawie.

Konkretnie chodzi o sześć lotów w okresie od stycznia do lipca tego roku: trzy z Warszawy do Rzeszowa, dwa z Rzeszowa do Warszawy oraz jeden z Warszawy do Krakowa.

Kuchcińskiemu w czasie powietrznej podróży towarzyszyli najbliżsi. A że każdy lubi się od czasu do czasu przelecieć, skład pasażerów był zmienny. Z marszałkiem podróżowała albo żona, albo córka, albo synowie.

Dwa z sześciu lotów marszałek odbył na pokładzie najnowszego rządowego samolotu Gulfstream G550.

Koleżankę też można przewieźć

Już w marcu media informowały o tym, że Marek Kuchciński, Krystyna Wróblewska i Stanisław Piotrowicz lecieli rządowym odrzutowcem Gulfstream G550 ze stolicy do Rzeszowa. “Fakt” szacował, że podróż kosztowała ok. 40 tys. zł. 

Centrum Informacyjne Sejmu odpowiedziało mediom, że samoloty “umożliwiają najważniejszym osobom w państwie bezpieczne przemieszczanie się i wykonywanie obowiązków służbowych w kraju oraz poza jego granicami”. Dodało, że “w niemal każdej podróży służbowej marszałkowi Sejmu towarzyszą reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa“.

Władza deprawuje?

Jak coś takiego mogą odebrać wyborcy? W końcu PiS miało być inne, lepsze od tej „zdegenerowanej” Platformy. Teraz okazuje się, że władza potrafi zaszkodzić nawet tym z pozoru najskromniejszym politykom…

Źródło: Radio Zet
fot. flickr/Sejm RP

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie