Prodemograficzny charakter flagowego programu rządu Prawa i Sprawiedliwości tj. “Rodzina 500+” był iluzją w zasadzie od samego początku. Każdy, kto choć trochę orientuje się w ekonomii i prawidłach prowadzenia polityki gospodarczej państwa, wiedział doskonale, że jego nadrzędnym celem było interwencyjne dorzucenie publicznych pieniędzy na rynek, celem napędzenia konsumpcji i tempa wzrostu gospodarczego. Taki impuls ze strony rządu dał spodziewany przez władzę efekt, ale też przyniósł nieuchronne i wynikające z takiej polityki skutki. Z jednej strony mamy bowiem imponujące wpływy z podatków pośrednich, wysokie tempo wzrostu, napędzane rewelacyjną koniunkturą gospodarki światowej i rekordowo niskie bezrobocie, z drugiej społeczeństwo nadal się starzeje, dzieci nadal rodzi się stanowczo za mało, by osiągnąć “stopę zastąpienia”, ZUS dogorywa, a skrajne ubóstwo rośnie. Zwłaszcza ta ostatnia kwestia dopełnia ogromu porażki, jaką rząd PiS, rzekomo walczący z nierównościami i rozwarstwieniem społecznym, doznał w okresie zarządzania państwem.
Dziś “Dziennik Gazeta Prawna” naświetla dane Głównego Urzędu Statystycznego za 2018 rok, które powinny napawać Polaków zgrozą, a opozycji dać kolejne argumenty w wyborczym wyścigu jesienią. Każdy z trzech obszarów ubóstwa mierzonego przez tę instytucję się powiększa, wbrew kolportowanemu przez partyjne media przekazowi medialnemu. Ubóstwo ustawowe (tj. takie, gdzie progiem jest wielkość dochodów uprawniająca do pobierania pomocy społecznej) wzrosło o 0,2%, ubóstwo relatywne (takie, gdy jako ubogi klasyfikowany jest każdy, kto wydaje miesięcznie mniej niż przeciętna wydatków w gospodarstwach domowych) wzrosło o 0,8%, natomiast ubóstwo skrajne, czyli takie, gdy konsumpcja poniżej tego poziomu utrudnia przeżycie i stanowi zagrożenie dla psychofizycznego rozwoju człowieka. Tu wzrost jest największy, bowiem wynosi aż 1%.
Jak wynika ze szczegółowego zestawienia opublikowanego przez DGP, najszybciej ubóstwo skrajne rośnie tam, gdzie według założeń polityki społecznej (za którą odpowiadała przecież crème de la crème pisowskiej ekipy rządzącej Beata Szydło) powinna maleć. Ofiarami bezmyślnej polityki rozdawnictwa publicznych pieniędzy i obniżania wieku emerytalnego wbrew światowym trendom i opiniom tysięcy ekspertów, powodującej inflację, niższe emerytury i drożyznę podstawowych produktów żywnościowych są właśnie emeryci, renciści, rolnicy (wzrost z 9,7% do 11%) i przede wszystkim osoby utrzymujące się z innych źródeł (wzrost z 10,4 % do 14%).
Warto zauważyć, że są to dane za 2018 rok, a w bieżącym rząd zamiast wyciągać wnioski z efektów swoich działań, tylko je zintensyfikował. Zamiast zatem wzmocnić mechanizmy kierunkujące pomoc tam, gdzie jest rzeczywiście potrzebna, obniżać koszty pracy i ułatwiać przedsiębiorcom prowadzenie działalności i zwiększanie efektywności ich produkcji oraz świadczenia usług (co wpłynęłoby na obniżenie cen i szybszy wzrost wynagrodzeń), władza postanowiła dosypać jeszcze więcej publicznych pieniędzy i rzucić prowadzącym firmy kolejne kłody pod nogi, zwiększając ich koszty, a pracownikom obniżyć pensję “na rękę”, zmuszając ich do odkładania “oszczędności na jesień życia” od 1 lipca 2019 roku w Pracowniczych Planach Kapitałowych.
Bijący po oczach brak pomysłu ekipy Prawa i Sprawiedliwości na inne metody stymulowania rozpędzonej gospodarki borykającej się z oczywistymi skutkami takiej a nie innej strategii, powinien nas wszystkich przerażać, bo prędzej czy później także i nas dotknie. Władza totalnie skupiła się obecnie na utrzymaniu się przy korycie, z którego czerpie pełnymi garściami, poprawiając poziom życia przede wszystkim swoich działaczy i ich rodzin. Mówi się, że władza deprawuje, a władza totalna deprawuje totalnie. Nikt jednak nie spodziewał się chyba, że zdeprawuje się tak szybko.
Źródło: DGP
fot. wiadomosci.tvp.pl
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU