Rzeczywistość po wyborach europarlamentarnych zmieniła ustawienie pionków na politycznej szachownicy. Liderzy poszczególnych formacji zaczęli szukać dla siebie szansy na nowe otwarcie. Dotyczy to szczególnie formacji, które znalazły się na granicy niebytu politycznego. Tak zatem PSL szuka przetrwania dla własnej tożsamości w odłączeniu od Koalicji Europejskiej. W tym samym czasie przegrany Kukiz i Konfederacja upatrują nadzieję w zawarciu nowych sojuszy. Ledwie przekraczająca próg wyborczy Wiosna także zdała sobie najwyraźniej sprawę, że jesień okaże się dla niej wyborczo jeszcze trudniejsza, a sukces bardzo niepewny. Stąd Robert Biedroń postanowił ukryć ewidentną słabość swojego ruchu pod pozorami siły. Nie chcąc ryzykować startu samu, a nie potrafiąc porozumieć się z PO, lider Wiosny wyszedł z inicjatywą stworzenia własnej zjednoczonej opozycji na wybory parlamentarne. Do współpracy zaproszono “partie polityczne, organizacje pozarządowe, samorządowców i samorządów czynie, działaczy i działaczki“, którzy mieliby budować “przymierze dla przyszłości postępowej Polski“. Ofertę budowy wprost trzeciej siły politycznej w kraju pod patronatem Biedronia otrzymali m.in. SLD, Barbara Nowacka, Inicjatywa Polska, Unia Pracy, PPS, Inicjatywa Feministyczna, Partia Zielonych, partia Razem.
Tym samym Robertowi Biedroniowi marzy się zjednoczenie polskiej lewicy, co miałoby być receptą na przetrwanie i sukces na jesieni. Oznaczałoby to jednak rozbicie Koalicji Europejskiej, w której dziś znajduje się SLD i Partia Zielonych, przy wsparciu Barbary Nowackiej i Inicjatywy Polskiej. W efekcie wynik opozycji z powodu ordynacji wyborczej mógłby przynieść ostatecznie mniej mandatów. Siłą oferty Wiosny jest spójność ideowa lewicowej formacji, w przeciwieństwie do pozbawionej jasnej wizji Koalicji Europejskiej. Jednak równocześnie Robert Biedroń dał już się poznać swoim potencjalnym koalicjantom jako trudny partner do rozmów, wobec którego padały nawet oskarżenia o granie nieczysto, jak słynna propozycja dla Razem “jedynka na liście za milion złotych”. Z tego względu politykowi może zabraknąć wiarygodności, jak i siły kart w ręku. Niewiele ponad 6% Wiosny raczej bowiem rozczarowało lewicę, niż było powodem do entuzjazmu.
Nie jest to jednak koniec oferty Wiosny. Robert Biedroń zaskoczył najbardziej propozycją utworzenia wspólnej listy całej opozycji w wyborach do Senatu. Rozdźwięk między koalicją do Sejmu i Senatu ma wynikać z jednomandatowej ordynacji do tego ostatniego, która przy rozbiciu głosów dawałaby PiS wszystko.
Wiosna jest otwarta do budowania szerokiej koalicji do Senatu. Cała opozycja powinna wystawić swoje wspólne listy. Razem, ponad podziałami. Żeby każde marzenie i każdy pomysł na Polskę po stronie opozycji mógł się w tej formule zmieścić – na konferencji @WiosnaBiedronia.
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) June 8, 2019
Na propozycję Wiosny otwartością do rozmów zareagowało już Razem. Widać zatem wyraźnie, że najbliższe miesiące będą czasem intensywnych negocjacji po stronie opozycji i wiele scenariuszy na dziś wciąż jest w grze.
https://www.facebook.com/RobertBiedron/videos/378615819445757/
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU