Kaczyński dostaje porządnego kuksańca. Po wygranych wyborach nie spodziewał się takiego obrotu sprawy

Partia rządząca najwyraźniej wpadła w triumfalizm po mimo wszystko zaskakującym zwycięstwie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Politycy PiS chodzą po Sejmie dumni niczym pawie, podkreślając na każdym kroku, że oto lepiej odczytali oczekiwania społeczne i znaleźli wspólny język z większym elektoratem niż rywale.

Niedzielne wyniki wyborów de facto potwierdziły też, że Polska nieubłaganie zmierza w kierunku systemu dwupartyjnego, w którym nie ma miejsca na mniejsze ugrupowania polityczne. Dlatego też niezwłocznie przystąpiono do kolejnej próby aneksji ruchu Pawła Kukiza, którego samodzielna przyszłość polityczna w naszym kraju rysuje się raczej w bardzo ciemnych barwach. O tym fakcie poinformował były muzyk na swoim Facebooku. Zapowiedział jednocześnie, że tego typu propozycje trafiają w próżnię, bowiem on nie zamierza przystępować do Zjednoczonej Prawicy.

Przyjaciele,
dochodzą do mnie sygnały z PIS, abym dołączył do Zjednoczonej Prawicy w wyborach jesiennych. Żebym wystartował wraz z K’15 ze wspólnej z PiS listy.
Oświadczam- nie ma takiej opcji! – napisał Kukiz.

Zapowiedział także, że mimo fatalnego wyniku wyborczego swojej formacji, on sam nie składa broni i dalej będzie walczył o swoje ideały.

Będę do końca walczył o nasze ideały, o Państwo dla Obywateli a nie dla partyjnych karteli, o demokrację, której nigdy nie było i nie ma w Polsce, o obniżanie a nie podwyższanie podatków!…  O referenda obligatoryjne dla władzy, o wyższe wynagrodzenia dla Obywateli poprzez odpodatkowanie pracy, o to żebyście to Wy decydowali co zrobić z własnymi pieniędzmi a nie urzędnicy ministerialni, o likwidację synekur partyjnych jak PUP czy powiaty! O PRAWDZIWĄ reformę sądownictwa, poddanie go obywatelskiej kontroli a nie partyjnym naciskom.

Jeżeli my wszyscy, ŚWIADOMI OBYWATELE, pójdziemy tą drogą to wygramy, ponieważ nikt nie będzie mógł rządzić bez nas i będą musieli się zgodzić na Wasze warunki! – pisze lider Kukiz’15. Przypomniał także, że już raz, na początku kadencji,PiS  próbował wciągnąć jego ruch do współpracy. Tak jak wtedy, tak dziś jego odpowiedź jest negatywna.

Już raz – na samym początku tej kadencji Sejmu – odmówiłem PiSowi wejścia w koalicję. I zdania nie zmienię, bez względu na sondażowe wyniki, bez względu na pokusy partycypacji w podziale łupów.
Nie poddam się NIGDY! Nie oddam Idei, z ktorymi wszedłem do Sejmu. Nie oddam sumienia i obietnicy, że nigdy Was nie zdradzę. Nawet mimo tego, ze przez wielu zostałem zdradzony – napisał Paweł Kukiz.

Wydaje się wielce prawdopodobne, że takiego afrontu ze strony przegranego przecież polityka lider PiS się nie spodziewał. Wątpliwe jednak jest to, by zaprzestał dalszych prób “konsumowania” mniejszych prawicowych przystawek. Niewykluczone jest również to, że może i Paweł Kukiz nie chce ministerialnych stanowisk, ale już wielu jego kolegów posłów z Kukiz’15 może się na taką ofertę skusić. W końcu dziś wielce prawdopodobne wydaje się, że jesienią opozycja również nie będzie miała czego świętować.

Źródło: FB

fot. Shutterstock/Michael Wende

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.