Prawo i Sprawiedliwość okazuje się wstydzić prawdy o przywilejach byłego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Naczelny propagator spiskowych teorii smoleńskich, mimo ustąpienia ze strategicznej funkcji publicznej wciąż cieszy się wynikającymi z niej przywilejami. Jeszcze na początku kwietnia opinię publiczną zszokował brawurowy rajd limuzyny polityka, która pędziła na sygnale przez centrum Warszawy. Przejechanie 11 km stolicy w kwadrans dobitnie świadczy o poczuciu bezkarności Macierewicza, który spieszył się wówczas zwyczajnie do Sejmu. Na trop działania państwa „bez żadnego trybu” wszedł poseł PO Krzysztof Brejza.
Polityk postawił Kancelarię Premiera w ogniu niewygodnych pytań o uzasadnienie przyznanych Antoniemu Macierewiczowi przywilejów. Poseł zwrócił się z interpelacją o informacje, dlaczego Macierewiczowi przyznano samochód z sygnalizacją świetlną i dźwiękową oraz jako kto z niego korzysta. Polityk zwrócił się również o ujawnienie autora tej decyzji i czasu jej wydania.
Mimo ustawowego obowiązku do ustosunkowania się do interpelacji poselskiej urzędnicy zdecydowali się jednak konsekwentnie milczeć. Jak podaje Krzysztof Brejza, minęły już dwa tygodnie od terminu udzielenia odpowiedzi, a tej dalej brak.
https://twitter.com/krzysztofbrejza/status/1124922013917896704?s=21
Wszystko wskazuje na to, że przywileje Macierewicza są tematem drażliwym, który jest dla PiS wizerunkowo ryzykowny, a partia jest tego doskonale świadoma. Były minister obrony słynie ze swojej autonomiczności, w której zagrażał samemu prezesowi, co doprowadziło do obserwowanej od dłuższego czasu marginalizacji polityka. Jednak mimo tej ostatniej PiS nie mógł się Macierewicza pozbyć, stąd musi tolerować jego obecność i nawet kontrowersyjne działania, w które wliczają się wyskoki takie jak kwietniowy rajd ulicami Warszawy.
Stąd rządzący wolą zrobić co w ich mocy, aby na pytania posłów opozycji nie odpowiadać. Jest to jednak cios w zasady polskiego parlamentaryzmu, gdzie posłowie mają patrzeć na ręce rządowi. Z dużym prawdopodobieństwem można jednak przewidzieć, że udzielenie informacji zgodnie z interpelacją pokazałoby, że „król jest nagi”. Kontekst rajdu Macierewicza wskazuje bowiem, że wiele uprawnień rozdaje się w państwie PiS całkowicie uznaniowo.
Fot. Flickr/PO
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU