Najnowsze dane demograficzne pokazują, że cała otoczka polityczna wokół 500+ okazała się fikcją na potrzeby mediów. Choć wątek braku istotnego efektu prorodzinnego programu już parę razy podnosiliśmy, to jednak kolejne miesiące pokazują, że głosy krytyków władzy nie były na wyrost, a polityka prorodzinna PiS znalazła się w kryzysie. Okazuje się bowiem, że mimo ponad 20 mld zł rocznie wpompowanych w program liczba urodzeń zamiast rosnąć, wciąż spada, do tego stopnia, że z dużym prawdopodobieństwem w najbliższych miesiącach spadnie do poziomu niższego niż przed wprowadzeniem 500 plus.
W lutym 2019 zanotowano 28 tys. narodzin, podczas gdy rok temu było to jeszcze 29,3 tys. W marcu różnica się tylko pogłębiła – w tym roku 29 tys. urodzeń, podczas gdy rok temu 31,9 tys. Skalę kryzysu oddaje jednak dopiero suma za ostatnie 12 miesięcy, która spadła do zaledwie 382 tys., czyli wyniku najgorszego od grudnia 2016 roku.
GUS:
W marcu urodziło się 29 tys. dzieci. (rok temu 31,9 tys.)
Suma za ostatnie 12 miesięcy to 382,4 tys.
To o 16 tys. mniej niż rok temu w III 2018.W marcu zmarło 34 tys. osób (rok temu 40,7 tys.). pic.twitter.com/ZYk42NTput
— Rafał Mundry (@RafalMundry) April 25, 2019
Opisane dane oznaczają społeczne fiasko 500+. Propagandziści władzy w 2017 roku z dumą odnotowywali, że liczba urodzeń dzięki PiS przekroczyła 400 tysięcy. Sukces okazał się trwać ledwie kilka miesięcy, a jak się potem okazało, rządzący zawdzięczali go… in vitro. Tak zwalczana przez PiS metoda dodała bowiem kilkanaście tysięcy urodzeń do statystyk GUS. Nie uwzględniając dzieci urodzonych dzięki tej metodzie, rzekomo rekordowe statystyki spadały wówczas do poziomu poniżej 390 tysięcy. Tymczasem dziś 382 tysiące urodzeń zbliża się niebezpiecznie blisko 372,8 tysięcy, liczby urodzeń w momencie wprowadzenia 500+. Jeśli tendencje demograficzne się utrzymają, to wrócimy do tego stanu jeszcze w tym roku. Będzie to sytuacja dla polityki państwa kompromitująca zważywszy, że choć program nie spełnił swojego podstawowego celu, to ma w tym roku zostać poszerzony o kolejne 20 mld zł wydatków. Tym jednak rządzący już się nie pochwalą.
Tym samym powyższe dane niszczą fundament narracji medialnej PiS. 500+ okazuje się nie być panaceum na problemy demografii, ale zwykłym transferem socjalnym. Czas przestać udawać, że kiedykolwiek chodziło rządowi o coś innego. Wystarczy sobie wyobrazić, ile za 23 mld zł rocznie można wybudować żłobków, przedszkoli i innych elementów wsparcia dla łączenia rodzicielstwa w aktywnością zawodową, który to element jest główną barierą zwiększenia dzietności w Polsce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU