Jeden z najgłośniejszych i najbardziej zawziętych piewców teorii o tym, że legendarny lider “Solidarności” i były prezydent Polski Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa, a przy Okrągłym Stole realizował interesy upadającej władzy komunistycznej, a nie “ludu pracującego miast i wsi” Krzysztof Wyszkowski ma poważne problemy. W zasadzie chciałoby się dodać, że sprawiedliwości stało się zadość, a za bezpodstawne oczernianie życiorysu Wałęsy w końcu spotkała go zasłużona kara w postaci dwóch przegranych prawomocnie procesów (w 2011 i 2018 roku) i konieczności opublikowania przeprosin.
Wyszkowski przekonywał niedawno w rozmowie z portalem wPolityce, że grudniowy wyrok to “listek figowy dla Wałęsy, żeby nie wyszedł na golasa z sądu”. “Wałęsa chciał mnie zniszczyć finansowo i żądał, żebym ja przez 3 miesiące w różnych mediach ogłaszał, że on nie był agentem. Sąd zostawił tylko trzy miejsca, w których mam przeprosić” – mówił. Takie przeprosiny mają się ukazać na stronie Wyszkowskiego, Radia Maryja i “Gazety Polskiej Codziennie”. Wyszkowskiego nie stać jednak na wykonanie wyroku sądu i postanowił poprosić swoich “fanów” o wsparcie finansowe.
Szanowni Państwo! Przed paru dniami zwróciłem się do Państwa, jako reprezentantów Opinii Publicznej, o choćby częściowe zrekompensowanie mi kosztów sądowej walki o prawdę z b. t.w. Bolkiem! Dotychczas otrzymałem 225,00 zł.
Bardzo dziękuję wspomożycielom, ale…
Serdeczności! pic.twitter.com/1FUMuEMGiy— @KWyszkowski (@KWyszkowski) April 28, 2019
“Apel! Mając poczucie, że trwające już 14 rok represjonowanie mnie przez Lecha Wałęsę za stwierdzenie, że był płatnym szpiclem SB, nie jest tylko moją sprawą osobistą, pozwalam sobie zwrócić się do Opinii Publicznej o choćby częściowe zrekompensowanie mi kosztów walki o prawdę!” – napisał Wyszkowski wcześniej. Widać, że grunt pali mu się pod stopami, a pieniędzy przybywać nie chce.
https://twitter.com/Radomianin47/status/1122541629020282880
Panie Wyszkowski prawda boli. Prosze wziac od Rydzyka z tych ukradzionych pieniedzy zbieranych na stocznie. Poza tym z wyksztalceniem podstawowym trudno dobrze zarobic.
— malgorzata lewinska (@lewima1) April 27, 2019
Sprawę skomentował także sam prezydent Lech Wałęsa, który w swoim stylu dolał oliwy do ognia.
“Udowodniłem, że wrabianie mnie w podejrzenia o współpracę z SB jest wymyślone a wiele osób brało udział w niszczeniu mojego życiorysu. Dlaczego IPN od 3 lat nie chce ujawnić wszystkich Teczek Kiszczaka? Co w nich jeszcze jest i na kogo? Po Wyszkowskim następny będzie Cenckiewicz” – napisał na Twitterze.
Udowodniłem że wrabianie mnie w podejrzenia o współpracę z SB jest wymyślone a wiele osób brało udział w niszczeniu mojego życiorysu. Dlaczego IPN od 3 lat nie chce ujawnić wszystkich Teczek Kiszczaka? Co w nich jeszcze jest i na kogo?
Po Wyszkowskim nastepny bedzie Cenckiewicz.— Lech Wałęsa (@PresidentWalesa) April 29, 2019
Sprawę ukrywanych przez IPN teczek z tzw. szafy Kiszczaka nagłaśniał wcześniej także poseł PO Krzysztof Brejza, który sprawę drążył bezpośrednio w Instytucie. Zapowiada także, że sprawy nie odpuści, tym bardziej, że IPN już trzy lata temu przekonywał, że ujawniono wszystkie teczki. Dziś wiemy już, że pewna ich część pozostaje w ukryciu.
Źródło: Twitter
fot. Shutterstock/praszkiewicz
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU