Rok wyborczy zaczął się dla PiS bardzo ciężko. W kraju trwa protest nauczycieli. W polityce zagranicznej rząd także jest wystawiany na kolejną próbę…
„Zanosi się na kolejny kryzys w relacjach z USA i Izraelem” – straszy Onet. Nie bezpodstawnie. Prokuratorzy IPN planują w kolejnym tygodniu rozpocząć ekshumacje ofiar obozu koncentracyjnego w Treblince. Pomysłowi sprzeciwiają się wpływowe środowiska żydowskie. Chodzi o względy religijne. Zgodnie z doniesieniami mediów, Departament Stanu USA korespondował w tej sprawie z polską ambasadą w Waszyngtonie.
Skąd pomysł na ekshumacje?
Pomysł na ekshumacje pojawił się po odkryciu nieznanych dotąd miejsc pochówków ofiar. Z pewnością jest to ważne zadanie dla historyków. Otóż, badania mają mieć miejsce na terenie Treblinki I, czyli tej części obozu, gdzie – jak dotąd sądzono – nie przeprowadzano egzekucji. Zabijano w Treblince II i tam – jak twierdzą badacze – straciło życie ok. 800-900 tys. Żydów, m.in. Janusz Korczak.
Teraz na obszarze „jedynki” odnaleziono ślady po rozstrzeliwaniach, co rzuca zupełnie nowe światło na historię obozu. Co jednak jest fascynujące dla historyków, oburza religijnych Żydów. Zgodnie z tradycją judaizmu zwłoki są bowiem nienaruszalne, a tym samym ekshumacja jest zabroniona.
Amerykanie i Żydzi
Planami IPN szybko zainteresowały się amerykańskie władze, które przestrzegają dziś Polaków przed rozpoczynaniem procesu przed konsultacjami ze środowiskami żydowskimi.
Matthew G. Boyse z Biura Stosunków z Europą Departamentu Stanu napisał już do polskiego ambasadora Piotra Wilczka oraz jego zastępcy Pawła Kotowskiego w tej sprawie pismo:
„Nasza ambasada w Warszawie dowiaduje się, że Instytut Pamięci Narodowej zacznie w poniedziałek ekshumację masowych grobów w Treblince I. Jeśli tak rzeczywiście jest, to – z czego niewątpliwie zdajecie sobie sprawę – wywoła to poważne obawy natury religijnej (w oryginale: „significant religious concerns” – red.) dotyczące jakichkolwiek planowanych ekshumacji obejmujących miejsca pochówku żydowskich ofiar Holokaustu. Czy bylibyście w stanie wyjaśnić, jakie IPN ma plany na te ekshumacje? Mamy nadzieję, że jakiekolwiek ekshumacje będą przeprowadzone tylko pod warunkiem odpowiednio wcześniej przeprowadzonych konsultacji ze środowiskami żydowskimi w Polsce”.
W reakcji na to Wilczek napisał do IPN. Odpowiedział mu wiceszef IPN Mateusz Szpytma:
“Decyzję o ekshumacji podjęła Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, która jest autonomiczną częścią Instytutu Pamięci Narodowej, podległą merytorycznie wyłącznie pod Prokuraturę Generalną RP. W tej sytuacji pytania należy kierować do Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu ponieważ wyłącznie ona dysponuje szczegółowymi informacjami”.
Człowiek Ziobry i lekcja z historii
Zdaniem Onetu za sprawą stoi prokuratura IPN, którą zarządza prokurator Andrzej Pozorski, człowiek Zbigniewa Ziobry. Sam pomysł wzbudza w instytucji mieszane uczucia. Nawet wewnątrz PiS panuje w tej kwestii konsternacja. Jeśli można wierzyć mediom, o sprawie nie wiedzą nawet liderzy partii. Sam Jarosław Kaczyński był bowiem zaangażowany w załagodzenie poprzednich kontrowersji w stosunkach dyplomatycznych z Izraelem.
Podobny problem występował w 2001 r., kiedy Lech Kaczyński, jeszcze jako prokurator generalny, nie dopuścił do ekshumacji w Jedwabnem. Mogły one pomóc rozwiać kontrowersje wokół sprawy, ale lider PiS posłuchał środowisk żydowskich, co spotkało się z krytyką skrajnych środowisk narodowych.
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, co powinno zrobić IPN. Z jednej strony, mamy racje Żydów i – jak widać – popierających ich Amerykanów. Z drugiej, badania miałyby sporą wagę historyczną. Podejmowanie takich decyzji w roku wyborczym jest bardzo ryzykowne, nawet jeśli sprawa nie interesuję szerokiego spektrum wyborców.
Źródło: Onet
Fot. Krystian Maj / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU