Chyba wszyscy w Polsce słyszeli o tym, że przekop Mierzei Wiślanej jest sprawą wagi państwowej i niezwykle istotnym z punktu budowania z Polski potęgi gospodarczej przedsięwzięciem. Politycy obozu Zjednoczonej Prawicy inwestycję tę wymieniają jednym tchem zaraz obok Centralnego Portu Komunikacyjnego, Baltic Pipe, Via Carpatia czy Via Baltica. Tymczasem okazuje się, że koszty planowanego przekopu i stworzenia kanału będą o prawie 25% wyższe niż dziś szacowane, złoża bursztynu mniejsze niż się spodziewano, a zwrot inwestycji nastąpi nie wcześniej niż po … 450 latach!
Sprawę opłacalności inwestycji rozłożył na czynniki pierwsze prof. Włodzimierz Rydzkowski z Katedry Polityki Transportowej Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego, który był gościem radia TOK FM. – Pieniądze, które zostaną włożone w tę inwestycję, to pieniądze wyrzucone w błoto. Dosłownie i w przenośni – zaznaczył ekspert. Jego zdaniem podstawowym problemem tego przedsięwzięcia jest fakt, że w Polsce brakuje ładunków, które miałyby być przez nowy kanał transportowane, a następnie przeładowywane w Elblągu.
– W tym rejonie nie ma żadnych ładunków masowych, które są predestynowane do przewożenia żeglugą śródlądową. Nie ma tam także ładunków skonteneryzowanych – zauważył prof. Rydzkowski. Kompletnie nieracjonalne jest także ignorowanie faktu, że zaledwie o godzinę drogi wygodną drogą ekspresową od Elbląga znajduje się najnowocześniejszy port przeładunkowy w Polsce czyli terminal w Gdańsku. Trudno bowiem oczekiwać, by port będący oczkiem w głowie polityków PiS miał szansę z nim skutecznie konkurować.
Problemem jest też kwestia istnienia w Polsce statków, które mogłyby towary do i z Elbląga transportować. – Takich statków o nośności 3,5 tysiąca ton w ogóle na Bałtyku nie ma. Takie statki funkcjonują na Renie i w rejonie kanału La Manche. Tutaj takich małych jednostek w nie ma. Trzeba by było taką flotę wybudować – wyjaśniał. Ekspert twierdzi także, że żeglugi śródlądowej w Polsce w zasadzie nie ma, więc to kolejny obszar, który istnieje jedynie w głowach decydentów.
O tym, że po aktualizacji rzeczywistych kosztów jej przeprowadzenia cała inwestycja w przekop Mierzei Wiślanej może być nieopłacalna, zaczynają przebąkiwać już nawet eksperci związani z obozem władzy. Czy to sprawi, że Prawo i Sprawiedliwość z przedsięwzięcia się wycofa? Nic na to nie wskazuje. Od trzech lat obóz władzy regularnie pokazuje, że opinie ekspertów ich zupełnie nie interesują.
Źródło: TOK FM
Fot. W. Kompała / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU