Na początku stycznia tego roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opublikowała listę 10 zjawisk i chorób uznawanych obecnie za najgroźniejsze dla zdrowia i życia człowieka w 2019 roku. Oprócz wirusa HIV i Eboli eksperci wymienili rosnący w siłę ruch antyszczepionkowców, zmiany klimatyczne i zanieczyszczenia powietrza. W Polsce tych trzech nowych czynników zagrażających światowej populacji nie traktuje się do końca poważnie. Zmiany klimatyczne kwestionuje nawet sam prezydent Duda, z kolei walka ze smogiem to wciąż jedynie pozorowane ruchy. Ruch antyszczepionkowy rośnie natomiast w siłę, mając obecnie dostęp do Sejmu i poselski patronat co najmniej kilku parlamentarzystów.
Jak donosił ostatnio portal ciekaweliczby.pl, na koniec 2018 r. było 40 151 osób uchylających się od obowiązkowych szczepień. To o ponad 10 tys. więcej niż w 2017 r. (30 090) i ponad 35 tys. więcej niż w 2003 r. (4 893). Między 2003 a 2018 r. liczba osób uchylających się od obowiązkowych szczepień wzrosła ponad 8-krotnie.
Rosnący ruch antyszczepionkowy jest problemem na całym świecie. W 2018 roku w USA doszło do zauważalnego wzrostu zachorowań na odrę. To samo stało się w Europie, tylko że w znacznie większej skali. W pierwszych sześciu miesiącach 2018 roku odnotowano na Starym Kontynencie rekordowe 41 tysięcy przypadków, w tym aż 21 tysięcy na Ukrainie. Pozostałe kraje, w których wystąpiło najwięcej przypadków zachorowań, to: Francja, Gruzja, Grecja, Włochy, Rosja i Serbia.
W Stanach Zjednoczonych jeden z kongresmenów z Partii Demokratycznej wystąpił z listem do Marka Zuckerberga, sugerując że to właśnie przez serwisy społecznościowe typu Facebook czy Instagram, poglądy antyszczepionkowców trafiają do szerokiego odbiorcy i pozyskują nowych zwolenników poprzez szerzenie kłamliwych teorii na temat szkodliwości szczepień. Zdaniem kongresmena Adama Schiffa taka swoboda w wykorzystywaniu narzędzi, jakie dają serwisy społecznościowe grupom antyszczepionkowym mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia obywateli USA.
Co ciekawe, szef Facebooka po części przyznał rację politykowi i jego pracownicy zapowiedzieli możliwość wprowadzenia w swoim algorytmie takich zmian, które spowodują, że grupy stworzone przez antyszczepionkowców nie będą pojawiać się jako polecane innym użytkownikom. Chodzi o “Proponowane grupy” – listę rekomendacji, które użytkownicy widzą po prawej stronie strony Facebooka, gdy wchodzą na profile grup, do których dołączyli w przeszłości. Rozważany jest również pomysł, by grupy dyskusyjne, w których pojawiają się takie kontrowersyjne treści nie pojawiały się zbyt wysoko w wynikach wyszukiwania, co powinno ograniczyć możliwość ich odnalezienia.
Oczywiście nie wiadomo, czy takie zmiany w ogóle wejdą w życie, a jeśli tak to kiedy. Warto jednak pochwalić działania w tym kierunku. Odpowiedzialność za treści, jakie internauci mogą znaleźć w sieci i co może wpłynąć na kształtowanie ich poglądów nawet na tak ważne sprawy powinna w choćby drobnej części spadać także na tych, którzy z serwisów społecznościowych czerpią gigantyczne dochody.
Źródło: Business Insider
Fot. Shutterstock/Alexandros Michailidis
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU