Wprost chyba jako pierwszy zaczął się zastanawiać oraz wypytywać polityków o wpływ zabójstwa dokonanego na scenie w Gdańsku na losy sytuacji politycznej w kraju. Pierwsze wnioski i obserwacje przytacza Eliza Olczyk w artykule “PiS w pułapce” – “Nie mam wątpliwości, że śmierć Pawła Adamowicza będzie kosztowała PiS utratę poparcia. Pytanie, czy będzie to tylko jeden punkt procentowy, czy kilka punktów” – mówi polityk opozycji.
Wysłanie samolotu do Londynu po żonę Pawła Adamowicza, niewystawienie kandydata w wyborach uzupełniających, wyrazy współczucia złożone przez Jarosława Kaczyńskiego są w opinii rozmówców z kręgów rządowych oraz opozycji oceniane pozytywnie, ale z małym zgrzytem – “Zabrakło takich działań, jakich Donald Tusk nigdy nie zaniedbywał, np. złożenie kwiatów na miejscu tragedii. Gdy doszło do zabójstwa naszego działacza Marka Rosiaka, Tusk złożył kwiaty pod siedzibą naszej partii w Łodzi. To się niesamowicie przebiło(…)” – mówi anonimowo polityk PiS. Przypomina także, że Donald Tusk nie był obecny podczas minuty ciszy w Sejmie, ale wcześniej wykonał takie gesty, które dowodziły jego empatii i współczucia – “Tymczasem u nas nie było takich gestów, bo przy Jarosławie Kaczyńskim zabrakło spin doctorów, którzy wiedzą, jak mogą być odbierane takie drobne z pozoru błędy” – dodaje.
Pytany o opinię Kazimierz Kik, będący w stanie wytłumaczyć i wyciągnąć pozytywne wnioski w prorządowej telewizji z każdej wpadki Prawa i Sprawiedliwości również nie ma złudzeń – “Jeżeli ktoś straci politycznie na tragicznym wydarzeniu w Gdańsku, to będzie to jedynie PiS. Cała opozycja przyjęła narrację, że zabójstwo prezydenta Gdańska jest efektem mowy nienawiści, której twórcą jest PiS” – diagnozuje politolog. Według Kika podtrzymaniem emocji będą decyzje prezydentów miast o o przyznawaniu honorowego obywatelstwa miasta wzorem Rafała Trzaskowskiego, który taką decyzję już podjął.
Po lekturze dzisiejszych prawicowych tygodników można odnieść wrażenie strachu jaki zapanował w środowisku. Obawa przed zrobieniem przez opozycję tego samego, co Prawo i Sprawiedliwość uczyniło z zabójstwem Marka Rosiaka oraz katastrofą smoleńską jest aż nadto widoczne. Pytania Jacka Karnowskiego do prof. Waldemara Parucha są jakby kwintesencją napięcia jakie zagościło w tym obozie. Można odnieść wrażenie, że Karnowski pragnie się uspokoić wewnętrznie, chcąc usłyszeć od rozmówcy “nic nam nie grozi i wygramy te wybory”. I usłyszał to, a resztę dopisze życie…
Źródło: Wprost
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=„pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU