Tragiczna, bezsensowna i kompletnie zbyteczna śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza z pewnością na długo zapadnie Polakom w pamięć. Niestety, jak wiemy już po zaledwie dwóch dniach, na trwałą refleksję dotyczącą powszechnej w polskiej przestrzeni publicznej mowy nienawiści nie możemy niestety liczyć, co dobitnie pokazały wczorajsze materiały w rządowej dawce propagandy, jaką od trzech lat są wydania “Wiadomości” w TVP.
Póki co, jedyną dobrowolną “ofiarą”, jaką w celu likwidowania podziałów i wzajemnej niechęci postanowił z siebie zrobić, jest szef WOŚP Jurek Owsiak, który, jak wiemy, zrezygnował z szefowania fundacji. Wielu komentatorów życia politycznego w Polsce sugerowało, że adekwatnym gestem ze strony obozu władzy mogłoby być natychmiastowe usunięcie z partii Krystyny Pawłowicz, Dominika Tarczyńskiego, czy ponoć rozważane na poważnie w centrali partyjnej przy ul. Nowogrodzkiej usunięcie z szefowania TVP Jacka Kurskiego. Z każdym jednak dniem, gdy sprawa będzie “wysychać”, a burzę uda się partii rządzącej przetrzymać, oburzenie będzie maleć, wspomnienie tragicznej śmierci zanikać, a język debaty znów się zaostrzać. Czy możemy zrobić coś, by temu przeciwdziałać? Otóż tak.
Swój pomysł na Twitterze ogłosił znany profesor prawa z Uniwersytetu w Sydney Wojciech Sadurski, który zasugerował by 13 każdego miesiąca, bądź najbliższą niedzielę od tego dnia organizować miesięcznicę im. Pawła Adamowicza przeciw przemocy, nienawiści i łamaniu Konstytucji. Jego zdaniem, dzięki temu śmierć prezydenta Gdańska nie pójdzie na marne.
Ta Śmierć nie może „pójść na marne”, choć wiem jak strasznie to brzmi. A może miesięcznice im. Pawła Adamowicza przeciw przemocy, nienawiści i łamaniu Konstytucji, 13 dnia każdego miesiąca (lub w najbliższą niedzielę tego dnia)? Czegoś nauczmy się od naszych sióstr i braci z PiS.
— Wojciech Sadurski (@WojSadurski) January 15, 2019
Dzięki comiesięcznemu upamiętnieniu tej bezsensownej przecież śmierci, być może uda się dłużej utrzymać język nienawiści na wodzy, przypominając regularnie o tym, do czego prowadzi bagatelizowanie zagrożeń płynących z takich zachowań. To właśnie to, wspólny sprzeciw przeciwko przemocy i nienawiści mógłby stać się fundamentem pewnej wspólnoty, o której tak często mówią politycy obecnie sprawujący władzę. Jednocześnie sam marsz milczenia byłby prawdziwym sprawdzianem szczerości ich intencji i słów, które wielokrotnie powtórzą w przeciągu najbliższych dni.
A Wy co o tym sądzicie?
Źródło: Twitter
Fot. Shutterstock/ Grand Warszawski
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU