Każdego tygodnia Polacy dostają do swoich rąk kolejne wydania popularnych tygodników politycznych. Tematy, które poruszają publicyści często przegrywają z gorącymi, aferalnymi newsami, jakie każdego dnia dostarczają nam dzienniki, są jednak godne uwagi i zapamiętania. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy podsumowanie najciekawszych kwestii, jakie ich autorzy przygotowali dla swoich czytelników. Czy tego chcemy, czy nie, prezentują one dwa światy, w których żyją dziś Polacy.
Sieci
Na okładce tygodnika braci Karnowskich zostali umieszczeni uzbrojeni po zęby sędziowie, którzy wchodzą na polityczną barykadę. W środku Marek Pyza i Marcin Wikło opisują wyroki uniewinniające wydane przez sądy wobec protestujących pod szyldem “Obywatele RP” – “Takich przypadków są dziesiątki, a może nawet setki. Można się zastanawiać, czy plakietka Obywatele RP daje jakiś specjalny immunitet?”.
Rubryka plotkarska donosi, że posłowie PiS coraz częściej słyszą od wyborców w terenie kiepskie opinie o gigantycznych zarobkach asystentek/dyrektorek w NBP. Dla ludzi zarabiających między 2 a 3 tys. zł kwoty na poziomie 65 tys. brzmią astronomicznie – “Zaczyna się zrównywanie ekipy PiS z poprzednikami, a to dla partii rządzącej śmiertelne wręcz niebezpieczeństwo” – czytamy na łamach “Sieci”.
Konrad Kołodziejski w artykule pod tytułem “Czas radykałów” pochyla się nad Barbarą Nowacką, która ze swoją inicjatywą rozdziału Kościoła od państwa sprawia kłopot Platformie Obywatelskiej. Autor zwraca uwagę, że fala antyklerykalizmu w Polsce stała się widoczna po premierze filmu “Kler”. Publicysta zagląda też pod radykalną sutannę Prawa i Sprawiedliwości, pisząc o bardzo wątpliwej nominacji Adama Andruszkiewicza na stanowisko wiceministra cyfryzacji – “(…)Z politycznego punktu widzenia ta nominacja daje obozowi rządowemu niewiele albo zgoła nic” – pisze Kołodziejski
Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają z Georgiem Pazderskim, niemieckim politykiem i przewodniczącym berlińskich struktur Alternatywy dla Niemiec (AfD), który na główną przyczynę sukcesu wyborczego w 2015 r. wskazuje przesuwanie się na lewo CDU. Pytany o członków i sympatyków AfD odpowiada, że to są ludzie, którzy jeszcze niedawno głosowali na CDU, SPD i liberałów – “Prawie 10 proc. niemieckich wyborców to nasz żelazny elektorat, który na nas zagłosuje. Jest też grupa bardziej chwiejna, którą szacujemy na 6 do 20 proc.” – mówi Pazderski.
Newsweek
“Takiej pary jak Beata Mazurek i Ryszard Terlecki w parlamencie jeszcze nie było – trzymają posłów za twarz, a opozycję rozstawiają po kątach i karzą” – pisze tygodnik na okładce. Renata Grochal w artykule “Ich dwoje” przybliża sylwetki nierozłącznego tandemu sejmowego. “(…)Mazurek jest bardzo oddana Terleckiemu. W PiS nie jest tajemnicą, że wicemarszałek nie był zwolennikiem kandydatury Beaty Szydło na premiera. Nisko oceniał jej kompetencje, wojował z nią o wpływy w Małopolsce. Mazurek, która nie przebiera w słowach, potrafiła wygarnąć Szydło, na partyjnych nasiadówkach, że za bardzo gra na siebie i popełnia błędy. Terleckiemu, jako mężczyźnie, nie wypadało tak bezpardonowo zaatakować kobiety” – pisze Grochal.
Tomasz Lis we wstępniaku pisze, że PiS wcale nie musi zdobywać nowych wyborców. Wystarczy, że drobną cześć nie swoich wyborców uśpi. Strategię PiS-u na wybory określa jako 4 Z czyli zamaskować, zmobilizować, znieczulić i zawiesić – “Zamaskować należy antyunijnosć i antyeurpejskość PiS. Zmobilizować trzeba własny elektorat. Znieczulić elektorat pozostały. Zawiesić wszystkie niepopularne decyzje z podwyżkami cen energii na czele. Byle do wyborów” – pisze naczelny Newsweeka.
Wojciech Cieśla pisze o Adamie Andruszkiewiczu i jego rodzinnym Grajewie. W rodzinnej miejscowości panuje żal, bo po wejściu do polityki zapomniał o wielu osobach i przestał odbierać telefon – “(…)jako poseł nie odbiera telefonu, przewija się w wielu rozmowach. Anonimowych, bo wśród moich rozmówców panuje przekonanie, że jako minister od internetu Andruszkiewicz może mieć długie ręce. A Grajewo jest małe(…)” – opisuje rozmówców Cieśla.
Do Rzeczy
Okładka z Wojciechem Cejrowskim zapowiadająca wywiad, w którym mówi “Polsce należy się niepodległość”. Maciej Pieczyński pyta, kiedy Cejrowski wróci na antenę po spaleniu flagi Unii Europejskiej TVP Info – “(…)Moim zdaniem wyleciałem trwale. Od miesiąca zajmuje się czymś innym” – odpowiada Cejrowski. W mocnych słowach opisuje sytuację Polski w Unii – “(…)Obecna władza obiecywała, że polskie sprawy będzie stawiać twardo, potem wystawiali tyłek i brzuch na kolejne kopniaki, jeździli do jakiś Komisji Weneckich, dawali sobą pomiatać, a ostatecznie dali sobie nakopać po pysku i wrócili do Polski jak zbite psy(…).
Z plotek kuluarowych warte odnotowania są doniesienia o ujawnieniu się w PiS-e ludzi, którzy uważają, że żywe legendy polityki europejskiej mogłyby ustąpić miejsca nowym kandydatom – “Ponieważ Richard Henry Czarnecki jest bez wątpienia taką żywą legendą, źli ludzie opowiadają, że i on usłyszał taką sugestię. Ci sami źli ludzie mówią, że Richard walczy”.
W artykule “Europejskie puzzle” autorka pisze, że w PiS zapanował “umiarkowany optymizm”, po rozmowie Jarosława Kaczyńskiego z Matteo Salvinim, wicepremierem włoskiego rządu. Rozmówcy z PiS jako pozytyw wskazują to, że wizyta odbiła się szerokim echem – “(…)Pojawiły się także interpretacje mówiące o tym, że spotkanie z Salvinim to także sygnał dla obecnych europejskich decydentów, że jeśli nie zmieni się ich stosunek do Polski, to w kolejnym rozdaniu nasz rząd może nieco skorygować swój dotychczasowy kurs i przesunąć się na bardziej radykalne wewnątrzunijne pozycje” – pisze Kamila Baranowska w Do Rzeczy.
Wprost
“Niedyskrecje parlamentarne” opisują spore ruchy podskórne w Platformie Obywatelskiej przy układaniu list wyborczych do europarlamentu. Bronisław Komorowski ma wystartować z Poznania i jest to już przesądzone. Z kolei Ewa Kopacz ma zostać wysłana na Pomorze. Grzegorz Schetyna liczy, że z mocnej listy, na której jest Janusz Lewandowski oraz Jarosław Wałęsa, była premier nie dostanie się do Parlamentu Europejskiego, co będzie jej końcem w partii.
Wewnętrzne wojny w PiS, katastrofalny początek roku dla partii rządzącej związany z nominacjami Andruszkiewicza, projektem ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, kryzysem wokół zarobków w NBP, opisuje artykuł Elizy Olczyk i Joanny Miziołek pod tytułem “Wszystkie plagi PiS”. Przedwyborcze nastroje w samym Prawie i Sprawiedliwości są dalekie od optymistycznych piszą publicystki.
Falstartem Nowackiej nazywa Eliza Olczyk propozycje rozdziału Kościoła od państwa, które w małym stopniu zainteresowały opinię publiczną. “(…)Większość polityków PO wypowiada się na temat pomysłu Nowackiej niechętnie, bo w zbliżających się wyborach woleliby mieć zapewnione poparcie swoich proboszczów albo przynajmniej zagwarantowaną ich neutralność. Podobnie jest z PSL, które gotowe jest wejść w koalicję z PO przynajmniej do wyborów europejskich” – można przeczytać na łamach Wprost.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU