Polityka i Społeczeństwo

PiS histeryczną reakcją próbuje zasłonić swoje zaniedbania. Kto ma krew na rękach w sprawie tragedii w Koszalinie?

Polscy politycy ponownie udowadniają nam, że nie istnieją dla nich żadne świętości i zrobią wszystko, aby tylko zbić polityczny kapitał. Skandalicznym przykładem takiej postawy są działania władzy po tragicznym wypadku w koszalińskim escape roomie. Rządzący udowodnili za jednym zamachem, że nie mają moralnych hamulców, a zarazem pod ich rządami państwo polskie istnieje rzeczywiście “teoretycznie”.

W całym kraju ruszyły masowe kontrole escape roomów. Ze wstępnych informacji wynika, że w wielu miejscach  dopuszczono się poważnych naruszeń zasad ppoż. W tym samym czasie szef MSW ruszył z medialną ofensywą i zaczął wskazywać winnych. Na konferencji padają znamienne słowa: “W momencie tragedii państwo zadziałało perfekcyjnie. Niestety straż pożarna przegrała tę walkę o życie dzieci. Walkę przegrali z tymi, którzy kierują się głównie chęcią zysku”.

Atak na przedsiębiorców jest tutaj typowym odwróceniem uwagi od wychodzących na jaw kolejnych zaniedbań ze strony rządu. Władza zadziałała stanowczo, jednak po raz kolejny, zdecydowanie za późno. Posługując się retoryką Prawa i Sprawiedliwości, którą ta nie raz stosowała za rządów swoich poprzedników, powinniśmy móc dziś powiedzieć, że to PiS ma krew na rękach ofiar koszalińskiego wypadku. Rządzących takie niuanse jak fakty i kontekst sytuacyjny w wydawaniu medialnych wyroków najwyraźniej nie ograniczają. Tak mocna twierdzenie jest oczywiście intelektualnym nadużyciem, ponieważ państwo z góry wszystkiego nie przewidzi, a także nie ma prawa krępować ludzkiej kreatywności. Jednak mimo to nawet w tej przejaskrawionej tezie jest drobne ziarenko prawdy.

Escape room jest formą rozrywki, której popularność wręcz eksplodowała w ostatnich latach. Pozostawała ona jednak w pewnej szare strefie, nie objęta należycie prawnymi regulacjami oraz bez odpowiedniej kontroli. Dlaczego? To za rządów dobrej zmiany zniszczono fundament tworzenia prawa z wyprzedzeniem – konsultacje społeczne i instytucje społeczeństwa obywatelskiego. Za obecnego rządu komunikacja władzy ze środowiskami ekspertów i stroną społeczną, choćby organizacjami pozarządowymi, w praktyce nie istnieje. Czasochłonne rozmowy wielu grup społecznych nie pasują do koncepcji PiSu prowadzenia błyskawicznego głosowania ustaw. Jednak to właśnie taki brak konsultacji i jawne lekceważenie komunikacji ze społeczeństwem pogrążał władzę już niejednokrotnie. Było tak przy nowelizacji ustawy o IPN czy ostatnich próbach zmian regulacji zwalczania przemocy w rodzinie. W przypadku escape room nie jest inaczej. Takie są konsekwencje oddalenia się rządzących. Nie rozmawiając z ludźmi nie są w stanie na bieżąco wychwytywać aktualnych trendów, co tworzy przestrzeń do nadużyć, a także do tragedii. Przygnębiające jest to, że całą sprawę próbują przykryć polityczną pokazówką.

Ileż to razy mieliśmy już państwo z tektury, kiedy dochodziło do nieszczęść i nagle wszyscy budzili się ze snu i dochodziło do ogólnokrajowej nagonki. W przypadku escape room istnieje olbrzymie ryzyko, że pójdzie ona jeszcze dalej. Sianie hejtu wobec przedsiębiorców i masowe kontrole na pewno zaowocują spektakularnie ogłoszonymi regulacjami działalności tego typu. Tylko, że będą to zapewne po raz kolejny zmiany z nikim nie konsultowane, wdrożone na szybko, bez względu na konsekwencje dla zajmujących tę niszę firm. Dziś niestety najbardziej prawdopodobnym kursem działań będzie regres całej branży, która stanie się kolejnym kozłem ofiarnym narracji skutecznego państwa, które dotrzymuje słowa i dba o bezpieczeństwo obywateli. Oby nie skończyło się tak jak w przypadku Tomasza Komedy, który przez polityczną krucjatę Lecha Kaczyńskiego, spędził niesłusznie lata w więzieniu…

Elementem medialnej zasłony spuszczanej na całą sprawę jest m.in. żądanie, aby przedsiębiorcy do zakończenia kontroli zaniechali swojej działalności, które szef MSWiA zamieścił na Twitterze. Wpis sformułowano w taki sposób jakby prowadzenie escape roomów było czymś nielegalnym, a nawet przestępczym, że aż przypominają się słynne słowa Zbigniewa Ziobry “Już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie”.

Politycznych charakter całej nagonki przywołuje na myśl także inne porównanie. Czy z podobną werwą PiS zabierze się teraz za kontrolę w polskich kościołach ogólnodostępnych dodatkowych wyjść ewakuacyjnych, oznakowań dróg ewakuacyjnych, czy wywieszenia przy wejściu planów ewakuacyjnych? Przecież większość kościołów w pokazowej kontroli także nie spełni zasad ppoż.

Prawo musi być tworzone z rozmysłem, aby nie wylewać przysłowiowo dziecka z kąpielą. Prawo nie może być tworzone na kolanie, ani podlegać dostosowywaniu do zmieniającego się świata w trybie “od tragedii do tragedii”. Cywilizowane państwo dąży do tego, aby zapobiegać, a nie leczyć negatywne konsekwencje zjawisk społecznych i gospodarczych. Zatem jeśli PiS chce prześladować przedsiębiorców i uczynić z nich kozła ofiarnego, to powinien najpierw uderzyć się we własną pierś.

Fot. A. Mitura / MSWiA

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie