Mateusz Morawiecki obiecywał uczynić małe i średnie firmy swoim “oczkiem w głowie”. Rządzący chwalili się konstytucją dla biznesu, niskim ZUS i CIT, które miały dać firmom przysłowiowy wiatr w żagle. Mimo hucznej propagandy tak się jednak nie stało. Od trzech lat zatrudnienie w małych i średnich przedsiębiorstwach… maleje. Wszystko to w warunkach rekordowo niskiego bezrobocia. I niestety nie możemy powiedzieć, jak chciałaby tego władza, że dzieje się tak, ponieważ polskie firmy zaczęły nagle błyskawicznie awansować do grupy dużych przedsiębiorstw.
Dane @GUS_STAT pokazują, że od 3 lat spada zatrudnienie w małych i średnich firmach. Rośnie zatrudnienie w elastycznych mikroprzedsiębiorstwach, które korzystają z preferencji oraz w wydajnych, największych firmach. Brakuje mikrofirm, które rosną do małych i średnich. pic.twitter.com/Wyk99ttK7R
— Aleksander Łaszek (@A_Laszek) January 2, 2019
Obserwując sytuację na całym rynku pracy, widać bowiem wyraźną marginalizację małych i średnich firm. Kiedy wśród nich maleje zatrudnienie, to w tym samym czasie dynamicznie rośnie zatrudnienie w dużych przedsiębiorstwach, które oferują najwyższe wynagrodzenia oraz osiągają najwyższą wydajność pracy. Tej grupy wsparcie rządu nie dotyczyło, a jedynie uderzyły nowe podatki i formalności wynikające z uszczelniania. Dynamicznie rośnie zaś sektor mikroprzedsiębiorstw (zatrudniających do 9 osób), w którym w ostatnie trzy lata pracę znalazło pół miliona osób.
Jak wskazuje Forum Obywatelskiego Rozwoju, takie dane uwydatniają silne bariery rozwojowe w gospodarce. Warunki prowadzenia działalności utrudniają bowiem rozwój firm, które tkwią w stagnacji. Wyjaśnia dlaczego rozwój dotowanych przez rząd mikroprzedsiębiorstw nie przekłada się na rozwój sektora małych i średnich firm. Oznacza to, że zapowiedzi Morawieckiego o spektakularnym rozwoju polskiej przedsiębiorczości okazały się farsą. Zabrakło bowiem tego co najważniejsze, czyli stworzenia przyjaznego klimatu do prowadzenia działalności ogólnie, a nie dla wybranych wąskich grup.
Omawiane statystyki pokazują proste konsekwencje populizmu w polityce gospodarczej, gdzie zamiast realnych reform prowadzono działania na pokaz, co udowodniły “małe” PIT i CIT, które nie objęły miażdżącej większości firm. Z uprawiania pozorów jednak nie da się stworzyć rozwoju, o czym właśnie się przekonujemy.
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU