Sprawa przyszłorocznych podwyżek prądu dla gospodarstw domowych i sektora przedsiębiorców zaczyna się coraz bardziej komplikować. Choć premier Morawiecki w czasie swojego wystąpienia w sprawie własnego wniosku o wyrażenie mu wotum zaufania złożył jednoznaczną obietnicę, że takich podwyżek nie będzie, sprawa ta wcale nie jest jeszcze przesądzona. Dziś nieprawdopodobnym brakiem zdecydowania popisał się minister energii Krzysztof Tchórzewski, który najwyraźniej sam już nie wie, czy spółki energetyczne wycofają nowe wnioski taryfowe czy jednak nie.
Jeszcze rano w rozmowie z dziennikarzami na korytarzu sejmowym przekonywał, że w zasadzie spółki nie mają wyjścia, gdyż o “ponowne przeanalizowanie proponowanych taryf” poprosił ich szef Urzędu Regulacji Energetyki. “To są polecenia, które muszą wykonywać” – podkreślił. Mówił też, że “[Spółki] Wycofają te wnioski, bo to jest dobra sytuacja, by się zastanowić nad tym, co zostało zrobione w tej chwili i dokładnie jeszcze raz przemyśleć. Jeśli prezes URE zwraca się, żeby wycofali, to czemu mają nie wycofać? Mają czas, by się przyjrzeć. (…) URE wyznaczyło na to termin”.
Minister finalnie jednak nie zajął stanowiska, jaki będzie końcowy efekt działań prezesa URE. Zapewnił też po raz kolejny, że jeśli jednak doszłoby do podwyżek, to spółki mają wygospodarować środki z zysku tak, by wystarczyło na pokrycie ewentualnych rekompensat.
Jakież musiało być zdziwienie dziennikarzy, gdy zaledwie kilka godzin później, na posiedzeniu Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa, minister Tchórzewski mówił już zupełnie coś innego.
“Po analizie pytań URE widać wyraźnie, że spółki nie będą wycofywać wniosków. Nie mają podstaw do wycofywania. Spółki są niezależne. Przypuszczałem, że wycofają wnioski, ale nie powiedziałem im, żeby to zrobiły, nie mogę im tego nakazać” – powiedział Tchórzewski próbując przekonywać, że władza nie ma zakusów na ręczne sterowanie gospodarką w celu powstrzymania niekorzystnych politycznie podwyżek, które wydają się nieuchronne.
Sprawę celnie podsumował na Twitterze Tomasz Skory z RMF FM.
Od pół godziny nie ma wiadomości o stanowisku ministra Tchórzewskiego w sprawie podwyżek, których spółki energetyczne nie potrzebują bo się nie wycofały i znalazły oszczędności, które były obniżką podatku chociaż podwyżki cen nie będzie, a wnioski się wycofa albo nie.
Jasne?
No!— Tomasz Skory (@TomaszSkory) December 13, 2018
Według najświeższych informacji, minister rozważa wyciągnięcie asa z rękawa, jakim ma być obniżenie akcyzy na energię elektryczną, co pozwoli dostawcom prądu obniżyć koszty i zrekompensować sobie ewentualnie zahamowany wzrost cen w taryfach. Częstotliwość pojawiania się w ostatnich dniach kolejnych cudownych rozwiązań nie daje jednak powodów, by takie zapowiedzi traktować poważnie.
Sytuacja staje się zatem coraz bardziej groteskowa, a rządzący zdają się nie panować nad chaosem, do którego zresztą przecież doprowadzili swoją nieodpowiedzialną polityką w sektorze energetycznym. Polakom tymczasem pozostaje z niepokojem wyczekiwać, jak ten cyrk cenowy się zakończy.
Źródło: TVN24/PAP Biznes
Fot. P. Tracz / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU