Złote myśli pierwszej bratanicy Rzeczpospolitej Marty Kaczyńskiej pozwala raz na jakiś czas na swoich łamach publikować gazeta „Sieci”. Nie istnieje taki temat, na który nie mogłaby się wypowiedzieć. Netflix, antykoncepcja hormonalna, solarium – wobec tego Kaczyńska nie stosowała taryfy ulgowej. Śmiała również pouczać Polaków na temat seksu przy okazji promowania edukacji seksualnej przez Anję Rubik w kampanii #sexed.pl. Każde z tych wynurzeń spotkało się ze słuszną krytyką czujnych internautów.
Swój najnowszy felieton poświęciła setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę i pojęciu patriotyzmu. W swoich wypocinach śmiała zaatakować młodych, którzy, jej zdaniem, odrzucając patriotyzm chcą być „obywatelami świata” i „kosmopolitami”.
Marta Kaczyńska krytykuje młodzież. Za co?https://t.co/GyeQlo4qNN
— FAKT24.PL (@FAKT24PL) November 13, 2018
Kaczyńska uczy w swoim tekście, jak poprawnie kochać swoją ojczyznę. Jako wzór stawia patriotyzm przodków, którzy przed stoma laty odbudowywali polską państwowość. Przytacza przy tym wypowiedź swojego ojca, który mówił niegdyś, że „patriotyzm bierze się z miłości, z poczucia utożsamienia się ze wspólnotą, ze wspólnoty kultury, historii. I taki patriotyzm był wtedy i w równym stopniu potrzebny jest dzisiaj”. Te słowa zestawia z garścią cytatów papieża Jana Pawła II, takich jak: „polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie”, „rodzina, naród i ojczyzna pozostają rzeczywistościami nie do zastąpienia”, czy „patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste: umiłowanie historii, tradycji, języka czy samego krajobrazu ojczystego. Jest to miłość, która obejmuje również dzieła rodaków i owoce ich geniuszu”.
Mądrego warto posłuchać… Cokolwiek sądzę o takim postrzeganiu patriotyzmu, kiedy Marta Kaczyńska zaczyna pisać coś od siebie robi się gorzej – tak jakby cytaty miały służyć dodaniu wartości intelektualnej do jej, skądinąd marnego teksu. Narzeka, że wielu młodych ludzi odrzuca dziś patriotyzm, „ulegając urokowi kosmopolityzmu i identyfikując się z ładnie brzmiącym pojęciem „obywatel świata”. Jej zdaniem wielu z młodych porzuciło więzi z ojczystym krajem, mimo że globalizacja i rozwój technologii informacyjnych “nie wytarły granic ani nie wygumkowały narodowości”.
“Każdy z nas rodzi się w konkretnej rodzinie, w pewnej uwarunkowanej pokoleniowo wspólnocie, która opiera swoje istnienie na dziedzictwie kulturalnym, kultywowanych wartościach, religii i tradycji. Nie jesteśmy w stanie całkowicie zanegować swojej tożsamości, która jest wypadkową doświadczeń naszych przodków. (…) Nie uciekniemy także od życia w ukształtowanej wspólnocie niezależnie od tego, jak bardzo oddalimy się od naszej ojczyzny” – pisze Kaczyńska.
Ciśnie się na usta: „wpadłeś w gówno i z niego się nie wygrzebiesz”. Kaczyńska swoimi pełnymi pseudointeligenckiego patosu wypocinami każe kochać młodym Polskę taką, jaka jest. Młodzieżowe postrzeganie kwestii patriotyzmu jako opartego na wspólnocie idei skwitowany został przez Kaczyńską terminem „ulegania urokom kosmopolityzmu”.
Wzór patriotyzmu Marty Kaczyńskiej to rasowy szowinizm. Wszystko co ojczyste zasługuje na bezwarunkową miłość, nie ulega krytyce i po wiek wieków musi trwać. Polakowi nie przystoi się samookreślić, bo „rodzina, naród i ojczyzna pozostają rzeczywistościami nie do zastąpienia”. Czyżby pani Marto?
Źródło: Fakt
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU