Hiszpański dziennik “El Pais” w sobotnim wydaniu podjął temat hipokryzji polityki imigracyjnej rządu Prawa i Sprawiedliwości. Autorzy zestawili bowiem medialne deklaracje partii rządzącej, bardzo ostre w swoim anty-imigranckim wymiarze, z danymi Eurostatu, że Polska była krajem w Unii Europejskiej, który wydał w 2017 r. najwięcej pozwoleń na pracę dla osób spoza Unii Europejskiej. Mowa o liczbie niebagatelnych 683 tys.
Dziennik wskazuje na fałsz powszechnej opinii o Polsce jako kraju obecnie zamkniętym na imigrantów. Przywołana jest także informacja, że imigranci są przyjmowani także spoza Europy, czego dowodem jest 13 tys. pozwoleń na pracę wydanych w 2017 r. obywatelom Nepalu, Bangladeszu i Indii, gdzie obserwujemy dynamiczną tendencję wzrostową.
“El Pais” także przywołuje słowa samego premiera, który zanim objął stery rządu przyznał wprost na jednej z międzynarodowych konferencji, że polski rynek pracy, aby utrzymać dobrą kondycję, potrzebuje imigrantów.
Z wizerunkiem partii sprzeciwiającej się niekontrolowanej, masowej imigracji nie zgadzają się nawet dane NBP z 2017 r., według których w Polsce mieszkało prawie milion Ukraińców.
Powyższy artykuł pokazuje, że na zachodzie zaczyna się coraz bardziej dostrzegać niespójność prowadzonej przez PiS polityki. Z perspektywy wyborcy obozu władzy doszło bowiem do wielkiego oszustwa. Rząd na którego setki tysięcy głosów zostały oddane ze strachu przed masową imigracją jest równocześnie tym, który najszerzej w historii otworzył drzwi masowej imigracji.
Można by przywołać, że podobne ekonomiczne pobudki miały początki masowej imigracji na zachodzie Europy, której owoce tak chętnie PiS atakuje, oskarżając o nie uchodźców, którzy do drzwi Europy zapukali tak głośno już po tym, jak na kontynencie powstały olbrzymie społeczności imigranckie.
Jednak logika w świecie propagandy nie istnieje. Stąd grając na emocjach ludzi rząd może dalej zbijać poparcie, a w tym czasie prowadzić zupełnie oderwaną od swoich publicznych deklaracji politykę. Wyborcy żyją bowiem w bańce informacyjnej, ponieważ w świecie prorządowych mediów nikt bowiem nie zakwestionuje żadnej deklaracji władzy.
Źródło: dziennik.pl
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU