Prawo i Sprawiedliwość, partia polityków, wśród których nawet peerelowski oskarżyciel śmie chwalić się opozycyjną kartą, której prezes jest doktorem prawa pracy, dzień po wyborach odreagowuje sobie niezadowalający wynik, łamiąc przy okazji wynikające z konstytucji prawo – prawo do strajku.
Prezes LOTu zwalnia strajkujących pracowników. Mailem otrzymują oni oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia. Dotychczas takie pismo dostało 80 osób. Dotyczy to także tych, którzy w czasie strajku przebywali na zwolnieniu lekarskim. @RadioZET_NEWS
— Daniel Wrzos (@DanielWrzos) October 22, 2018
Dzięki relacji Radia ZET dowiedzieliśmy się, że rozwiązano umowy o pracę związkowcom strajkującym od czwartku w obronie zwolnionej przewodniczącej Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego Moniki Żelazik. Dziś pisemne oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia dostało 67 osób, bo według zarządu Polskich Linii Lotniczych LOT przeprowadzany strajk jest nielegalny. “Pisemne oświadczenie” dotarło do pracowników na skrzynki mailowe, co jest złamaniem obowiązujących procedur. Próbowano także doprowadzić do zwolnienia dyscyplinarnego liderów związków zawodowych.
Strajk w PLL LOT. Związkowcy mówią o zwolnieniach dyscyplinarnych. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/8J96oYtnSe
— Łukasz Konarski (@lukonarski) October 22, 2018
“Dziś dyscyplinarnie 67 osób zostało zwolnionych, które to oświadczyły, że odmawiają przystąpienia do pracy z powodu przystąpienia do nielegalnego strajku, który trwa w LOT od czwartku” – powiedział na konferencji prasowej prezes spółki Rafał Milczarski. “Wielokrotnie informowaliśmy pracowników o nielegalności strajku. Apelowaliśmy, by się z niego wycofać – co mogło odbyć się bez konsekwencji” – dodał.
Wobec tego prezes Milczarski, wzorem swoich politycznych przełożonych z rządu, niczym pamiętnymi faksami Ziobry dyscyplinarnie zwolnił 67 pracowników wysyłając im maile. W listach prezes firmy pisze, że liderzy związków strajkując łamią prawo i działają na szkodę spółki, dlatego “jest zmuszony w trybie natychmiastowym zakończyć współpracę z prowodyrami zakazanej akcji strajkowej jak i osobami, które zdecydowały się do niej przyłączyć”.
Radio ZET dotarło do maila jakiego prezes LOTu kieruje do wszystkich pracowników linii. Pisze w nim o tym, że związki łamią prawo strajkując oraz niszczą ciężką pracę ponad 3 tys. ludzi. Dlatego LOT rozwiązuje umowę z „prowodyrami zakazanej akcji strajkowej” @RadioZET_NEWS
— Daniel Wrzos (@DanielWrzos) October 22, 2018
Strajk #LOT: Prezes Lotu mial uzyc sily fizycznej w czasie zwolnienia szefa #związkowców Adama Rzeszota, mial go gonić i krzyczeć, ze jest zwolnionym. Reszta 67 zwolnien mailem. #strajkwLOT chce interwencji premiera i prokuratury. pic.twitter.com/u6t0r5BUH1
— Szymon Kępka (@SzKepka) October 22, 2018
Strajk w LOT: @ZwiazekZZPPiL domaga się interwencji @MorawieckiM i dymisji prezesa Milczarskiego. Szef zw zaw pilotów Adam Rzeszot – zostałem fizycznie zaatakowany przez prezesa. Ok 70 strajkujących dostało wypowiedzenia, są zwalniani dyscyplinarnie @RMF24pl pic.twitter.com/iziGXw3r70
— Paweł Balinowski (@PBalinowski) October 22, 2018
W czasie zaś, gdy prezes PLL LOT masowo przesyłał pracownikom zwolnienia dyscyplinarne, NSZZ Solidarność podpisało porozumienie z zarządem firmy. Polityczny symbiont Prawa i Sprawiedliwość nie robił sobie nic z rażącego naruszenia praw pracowniczych.
#PiS zwalnia w #LOT 67 pracowników za strajk. Brak jakiejkolwiek reakcji ze strony Piotra Dudy, szefa #Solidarność pokazuje, jakim rakiem politycznej symbiozy z PiS przeżarta jest burżuazja związkowa. I kolejny dowód na to, że takie związki dla pracowników są zupełnie zbędne! pic.twitter.com/38YfHBQpJ4
— Mirosław Suchoń (@MiroslawSuchon) October 22, 2018
Oprócz tego zarząd poinformował, że wszystkie osoby, które nie wzięły udziału w strajku, zostaną dodatkowo wynagrodzone: “Po zakończeniu strajku przyznane zostaną specjalne nagrody dla wszystkich z Państwa, którzy tak skutecznie wspierali nasze załogi”. Wobec takich działań zarządu PLL LOT, przewodniczący mazowieckich struktur OPZZ Piotr Szumlewicz zwrócił się do premiera Morawieckiego o interwencję w sprawie. Na swoim Twitterze wyraził nadzieję, że po wezwaniu prezesa Milczarskiego na dywanik do premiera wróci już jako “były prezes” spółki.
Nie minął jeszcze dzień od przegranych w dużych miastach wyborów, a wydaje się, że Prawo i Sprawiedliwość nie zrozumiało co spowodowało mobilizację elektoratu przeciwko niemu. Niestety, jak widać partii tej najłatwiej iść w zaparte.
Fot. Krystian Maj / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU