Polityka i Społeczeństwo

Sztab Jakiego zaliczył wielką wtopę. Nie uwierzycie, co wycięto z materiałów kandydata

Sztab Jakiego zaliczył wielką wtopę. Nie uwierzycie co wycięto z materiałów kandydata
fot. Kancelaria Sejmu/Krzysztof Białoskórski

Patryk Jaki próbował przejść do kolejnej medialnej ofensywy. Tym razem kandydat Zjednoczonej Prawicy zaatakował obecne władze Warszawy za bierność w sprawie zagospodarowania Placu Defilad. Kontynuując trend wyznaczony przy ogłaszaniu planu budowy nowych linii metra i “Dzielnicy Przyszłości Warszawy” i tym razem mieliśmy do czynienia z pięknymi wizualizacjami placu według koncepcji Jakiego. Jest ona odwołaniem do forsowanej przez ruchy miejskie koncepcji parku centralnego, która zostanie połączona z innymi funkcji, co stworzy harmonijną całość, o której kandydat pisze, że “będzie symbolem nowoczesności, zieleni, sukcesu gospodarczego i otwartości poprzez szerokie funkcje gastronomiczne, usługowo, kulturalne”.

Problem polega na tym, że twórcy wizualizacji w sztabie Patryka Jakiego całkowicie zawalili swoją pracę, ponieważ są w nich błędy, które ośmieszają kandydata. Niczym w spocie, gdzie pojawiły się ujęcia czeskiej Pragi, tak w materiałach wiceministra tym razem pozbyto się przypadkiem znajdującej się przy Placu Defilad stacji metra. Jakby tego było mało grafików poniosła fantazja do tego stopnia, że zignorowali ukształtowanie terenu w centrum stolicy pokazując Pałac Kultury i Nauki stojący na wzgórzu pośrodku Placu Defilad, co czepialscy mogliby uznać za zapowiedź podniesienia fundamentów konstrukcji ponad obecny poziom. Te niedopatrzenia zostały wytknięte kandydatowi.

Sztabowcy wiceministra odpierają zarzuty, że to tylko wizualizacja, a ostateczny projekt, jak zapowiedział kandydat, ma powstać po międzynarodowym konkursie architektonicznym. Takie tłumaczenia jednak niewiele zmieniają, ponieważ pominiecie jednej z kluczowych stacji metra w wizualizacji Jakiego pokazuje totalny brak profesjonalizmu jego ekipy. Jeśli można zapomnieć o tak kluczowym elemencie na etapie wyborów, to jak kandydat chce zagwarantować wyborcom, że podobnych błędów wystrzegałby się na poziomie zarządzania warszawskim magistratem? Dziś bowiem możemy się tylko z wiceministra pośmiać, jednak po jego ewentualnym zwycięstwie tego typu fuszerki kosztowałyby miasto Warszawę setki milionów złotych strat. Stawka jest zatem bardzo wysoka i takich sytuacji nie można od tak po prostu zignorować, tym bardziej, że sam Patryk Jakie podobnych wpadek nie przepuściłby swoim konkurentom.

fot. Kancelaria Sejmu/Krzysztof Białoskórski

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie