Wczoraj dziennikarze Gazety Wyborczej przedstawili analizę treści dostarczanych przez “Wiadomości” TVP, przeprowadzonych na zlecenie Towarzystwa Dziennikarskiego przez byłego dziennikarza tej stacji Andrzeja Krajewskiego. Aby pokazać, jak bardzo codzienne wydania głównego programu informacyjnego telewizji partyjnej Jacka Kurskiego, podzielono je na kategorie nazwane m.in. “pozytywka” – czyli wiadomość pozytywna dla rządzących, “utrwalacz” – czyli powielenie pozytywki, “zohydzacz” – atak na opozycję, grupę czy zawód czy “pobudzacz” – czyli informacja mająca pobudzić dumę narodową.
Po przyporządkowaniu newsów do tak stworzonych kategorii widać gołym okiem, jaki jest zasadniczy cel programu. 32% z newsów to “pobudzacze”, 27% “zohydzacze” a 26% “pozytywki”. Inaczej mówiąc program, którego twarzą jest Krzysztof Ziemiec, Danuta Holecka czy Michał Adamczyk nie ma za zadanie informować, a kreować politykę i propagandę. Nie każdy obywatel jest w stanie to wytrzymać, zwłaszcza że płacimy za to wszyscy z naszych podatków.
Dziś rusza bezprecedensowy proces przeciwko TVP, który telewizji rządowej wytoczył Waldemar Sadowski (z wykształcenia prawnik po Uniwersytecie Śląskim, studiach filozoficznych na Uniwersytecie w Heidelbergu, z zawodu przedsiębiorca) już w sierpniu zeszłego roku. Główny zarzut to “kreacja świata, który rozmija się z obiektywną rzeczywistością i w istocie jest formą politycznej kreacji zgodnej z linią programową i propagandową rządzącego PiS”.
Sam proces może być bardzo ciekawy, bowiem Sadowski wniósł o przesłuchanie jako świadków m.in. Aleksandra Smolara, prezesa Fundacji im. Stefana Batorego, i Danutę Przywarę, szefową Helsińskiej Fundacja Praw Człowieka. Autor pozwu dowodzi także, że TVP codziennie narusza wartości jego i innych obywateli RP, manipulując faktami w interesie obozu władzy (czyli kreując fałszywą rzeczywistość). Podkreśla, że „niezależnie od tego, w czyim interesie to czyni, narusza godność człowieka”. I że taką manipulacją „steruje zachowaniem ludzi”, co powoduje, iż „człowiek traktowany jest tu przedmiotowo jako instrument do osiągania określonych celów politycznych”.
TVP żąda odrzucenia pozwu, przekonując że nie można tych zarzutów traktować poważnie a telewizja publiczna, przygotowując materiały w ten sposób korzysta z wolności wyrażania poglądów oraz prawa do samodzielnego kształtowania swojego programu.
Waldemar Sadowski nie ukrywa, że jeśli sąd nie uzna jego pozwu, to wystąpi na drogę międzynarodową. Podkreśla, że „kłamstwa i manipulacje nie mogą podlegać ochronie prawnej”, a powoływanie się w przypadku TVP „na wolność słowa jest szczytem cynizmu”. Jedno jest zatem pewne. To będzie ciekawy proces.
Źródło: Gazeta Wyborcza
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU