Po wczorajszej emisji w TVN 24 reportażu o tzw. “układzie radomskim” i jego planach zdobycia fortuny na zmianie trasy planowanej drogi ekspresowej S12, w wielu mieszkaniach działaczy Prawa i Sprawiedliwości oraz środowiska biznesowego z nimi związanego z pewnością padło wiele niecenzuralnych słów. Wdrażany w życie od wielu lat plan wykupu nieruchomości na obrzeżach Radomia przez lokalnych samorządowców z partii Jarosława Kaczyńskiego i biznesmena, dla którego dobra zmiana trwa już od ponad dekady (PiS Radomiem rządził od 2004 roku) oraz ich korzystne spieniężenie właśnie najprawdopodobniej będzie musiał zostać wyrzucony do kosza. Wszystko za sprawą zdeterminowanych mieszkańców jednej z wsi, którzy przejrzeli na oczy widząc jak ich kosztem wzbogacić planuje się lokalny układ oraz rzetelnie przeprowadzonej pracy dziennikarskiej Bertolda Kittela z TVN.
Na czym polegać miał interes życia? Cały reportaż do obejrzenia tutaj, a w dużym skrócie cała sprawa dotyczy planowanej budowy drogi ekspresowej S2 i wariantów jej przeprowadzenia. Przebieg trasy, mającej być potrzebną obwodnicą miasta, można zaplanować tak, by pociągała za sobą jak najmniejsze dla Skarbu Państwa koszty, była jak najkrótsza, najwygodniejsza dla kierowców oraz w możliwie najmniejszym stopniu dotykała okolicznych mieszkańców, których wobec braku innych możliwości będzie konieczność wywłaszczyć w zamian za odszkodowanie. Gdy jednak lokalny układ polityczno-biznesowy staje się właścicielem kilkudziesięciu nieruchomości znajdujących się na obrzeżach miasta, nieznajdujących się na trasie planowanej trasy S12, a były prezydent miasta, z tym układem bezpośrednio powiązany rodzinnie i biznesowo przypadkowo znajduje się w komisji sejmowej zajmującej się opiniowaniem tej konkretnej drogi ekspresowej, to zaczynają dziać się czary. Plany nieoczekiwanie dla wielu się zmieniają, trasa nagle nabiera kilku łuków tak, “by trafić w konkretne działki”. Bo choć, co do zasady, do wywłaszczenia w zamian za odszkodowanie ze Skarbu Państwa może dojść w sytuacji, w której istnieje ważny cel publiczny, to w państwie PiS najwyraźniej podjęto działania, by z tym ważnym celem publicznym powiązać całkowicie nieważny, choć dochodowy interes prywatny ludzi władzy.
Jak jednak wspomniałem na początku, bardzo prawdopodobne, że lokalny układ będzie musiał skapitulować, a w najbliższych dniach na dywanik prezesa Jarosława Kaczyńskiego zostanie wezwany radomski baron PiS Marek Suski. W samym środku kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi, w bastionie PiS, lokalni działacze zostali nakryci na próbie wydojenia polskiego państwa z pieniędzy publicznych, nie zważając jednocześnie na dramat mieszkańców jednej ze wsi, przez której środek dochodowy dla lokalnego układu projekt trasy S12 prowadził. Co więcej, naświetlenie sprawy przez media raczej uniemożliwi do niej powrót. Ehh muszą się w końcu za te media wziąć, bo tyle planów krzyżują. Przecież premier Morawiecki już nawet zaplanował znaczne zwiększenie kwot na nowe drogi lokalne, żal by było zatem nie skorzystać. Na szczęście projekt ustawy dekoncentracyjnej ponoć jest już gotowy. Jak ujawniła wczoraj posłanka Lichocka, choć nie widziała go na oczy, z pewnością jest to dobry projekt.
Źródło: TVN
Fot. W. Kompała / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU