Poniedziałków nie lubi większość z nas, ale tego konkretnego w Prawie i Sprawiedliwości z pewnością miło wspominać nie będzie nikt. Choć jeszcze w środku minionego tygodnia wydawało się, że blef premiera Morawieckiego o podjęciu rozmów nad kompromisem z prof. Małgorzatą Gersdorf podziałał na unijnych komisarzy na tyle skutecznie, by jednak zmienić wcześniejsze plany, to dziś okazało się, że nic bardziej mylnego. Sprawą “reformy” Sądu Najwyższego polegającej na dokonaniu czystki kadrowej najstarszych sędziów, w tym I Prezes tak, by zrobić miejsce dla nominatów upartyjnionej Krajowej Rady Sądownictwa zajmie się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i to w trybie pilnym.
– Komisja zdecydowała przekazać sprawę Polski Europejskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości z uwagi na pogwałcenie zasady niezawisłości sądowej, która została wprowadzona ustawą o SN. Komisja Europejska twierdzi, że ustawa o SN nie jest kompatybilna z prawem unijnym, ponieważ podważa ona zasady niezawisłości sądowej, w tym także nieusuwalności sędziów – poinformowała KE.
– KE również zdecydowała poprosić TSUE aby wprowadzić środki tymczasowe, aby przywrócić sytuację SN sprzed dniem wejścia w życie nowej ustawy. KE zdecydowała o trybie postępowania przyspieszonego, aby decyzja zapadła możliwie jak najszybciej – dodano.
KE @EU_Commission zdecydowała dziś pozwać Polskę do unijnego trybunału TSUE w Luksemburgu za zmiany w #SN. We wniosku prosi unijnych sędziów o nakaz natychmiastowego wstrzymania odsyłania sędziów SN w stan spoczynku (do momentu ostatecznego wyroku w sprawie)
— Dorota Bawolek (@DorotaBawolek) September 24, 2018
Tryb przyspieszony, o który wnioskuje KE, oznacza, że wyrok w głównej sprawie zapadnie w ciągu kilku miesięcy, prawdopodobnie do pół roku. Sprawa ta będzie rozpatrywana równolegle do kwestii pytań prejudycjalnych, które zadali trybunałowi sędziowie Sądu Najwyższego. Jeśli z kolei TSUE wyda postanowienie w sprawie zastosowania środków tymczasowych (podobne wydał w kwestii wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej), to rząd będzie miał bardzo poważny problem, bowiem brak zastosowania się do niego da Trybunałowi prawo nałożenia olbrzymich kar finansowych, do 100 tys. euro dziennie za każdy dzień zwłoki.
Politycy partii rządzącej nie zdążyli jeszcze na dobre skomentować decyzji unijnych komisarzy, a z TSUE przyszła kolejna fatalna dla nich wiadomość. Prezes tej instytucji zdecydował o pilnym rozpatrzeniu pierwszych 5 pytań prejudycjalnych, jakie do tej instytucji złożyli sędziowie polskiego Sądu Najwyższego.
‼️ TSUE będzie rozpatrywać pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego w trybie przyspieszonym – zdecydował prezes Trybunału w Luksemburgu. Chodzi o pierwszych 5 pytań SN wysłanych na początku sierpnia@tvn24
— Michał Tracz (@TraczMichal) September 24, 2018
Konfrontacji zatem uniknąć się nie da, a wiarygodność Mateusza Morawieckiego w dalszych etapach sporu z Komisją Europejską jest już tylko iluzoryczna. Coraz większy problem ma także prezydent Andrzej Duda, który swoim podpisami sygnował zarówno odesłanie sędziów w stan spoczynku, ale i ostentacyjnie zlekceważył prośby o wstrzymanie się z powoływaniem nowych sędziów do czasu rozpatrzenia przez unijny trybunał spornej kwestii.
Źródło: RMF FM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU