W polskiej gospodarce doszło do gwałtownego hamowania, tak wynika z najnowszych danych dotyczących produkcji przemysłowej w naszym kraju. Dynamika wzrostu produkcji spadła bowiem aż o połowę i to biorąc pod uwagę wyniki za lipiec i sierpień. Jeszcze nie tak dawno mogliśmy cieszyć się wynikiem wzrostu na poziomie 10,3%, aby następnie spaść do 5%.
Pojawia się pytanie, czy rządzący wezmą odpowiedzialność za tak złe wieści z gospodarki? W końcu skoro każdy sukces gospodarki jest zasługa PiS, to każda jej zadyszka powinna być także w 100% winą obozu władzy. Nie można przypinać sobie pozytywnych efektów koniunktury, a niekorzystne dane przemilczać i zrzucać na zmienność rynków.
PiS obiecywał wzrosty, a jest załamanie, idąc tokiem prorządowych mediów można zatem bezspornie wysnuć wniosek, że ta władza nie dotrzymuje obietnic.
Tak wygląda sprowadzanie komentowania gospodarki do absurdu, który stał się codziennością polskich mediów za sprawa Prawa i Sprawiedliwości. Jesteśmy bowiem bombardowani nieustającą manipulacją. Rząd przerzuca się razem z wiernymi mediami magicznymi liczbami wzrostu PKB, kapitalizacji spółek skarbu państwa, wzrostem wynagrodzeń pomijając, że na powyższe miał wpływa iście minimalny. Jest to tak samo oderwany od pustosłowia polityków fragment rzeczywistości jak opisana we wstępie produkcja przemysłowa, które razem wynikają głównie z koniunktury światowej.
Tym, w czym PiS ma natomiast największy wpływ na gospodarkę, jest poziom inwestycji i długoterminowe prognozy wzrostu gospodarczego. Niestety w tych ostatnich od czasu zmiany władzy nasz kraj pikuje do dna. Rządzący tak mocno zdusili inwestycje, że osiągnęły one nie widziany od 20 lat niski poziom, a skarbówka dostała nakaz przyspieszenia zalegających w wyniku “uszczelniania” zawrotów VAT, aby tylko ratować sytuację. Długoletnie prognozy wzrostu dla Polski też są niekorzystne. Z trzeciej pozycji w OECD jeśli chodzi o tempo wzrostu gospodarczego na mieszkańca spadniemy w latach 2030-60 na miejsce… OSTATNIE. Możemy wszyscy podziękować polityce emerytalnej i podatkowej PiS, które kurczą polski rynek pracy.
Dane i prognoza OECD dot. wzrostu PKB na osobę w Polsce:
2000-2007: 4. poz. w OECD
2007-2018: 3. poz. w OECD
2018-2030: 6. poz. w OECD
2030-2060: 35. (ostatnia!!!) poz. w OECD pic.twitter.com/qeeXXZT9yG— Jakub Sawulski (@jakubsawulski) August 29, 2018
Według dostępnych obecnie danych przez ostatnie 3 lata Polska odnotowała największy spadek stopy inwestycji w UE. W tym czasie rząd realizował Strategię Odpowiedzialnego Rozwoju, której deklarowanym celem jest … podniesienie stopy inwestycji. pic.twitter.com/UQmd9t774a
— Aleksander Łaszek (@A_Laszek) September 4, 2018
Może zatem zamiast przerzucać się “sukcesami”, na które nie miało się wpływu, skupimy się na analizowaniu realnych konsekwencji działań rządzących. W przeciwnym razie za naszą bierność dziś w przyszłości przyjdzie nam zapłacić wysoką cenę.
Źródło: money.pl
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU