Szykuje się krok ku prawdziwej rewolucji. Posłowie PiS właśnie pracują nad kolejnym krokiem na drodze ku poddaniu gospodarki centralnemu sterowaniu polityków. Tym razem postanowiono, że w relacji państwo-przedsiębiorcy nie potrzeba pośrednika w postaci niezależnego wymiaru sprawiedliwości. W myśl wizji obozu władzy Inspekcja Pracy otrzyma w ręce nowe potężne uprawniania, które pozwolą podejmować decyzje, na które dotychczas musiała zyskiwać aprobatę sądów.
Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna, w decydującą fazę wchodzi walka z umowami śmieciowymi. Inspektorzy będą mogli teraz uznaniowo zmuszać firmy do tego, by zmieniały zatrudnionym umowy zlecenia na umowy o pracę. Aby jeszcze mocniej dopiec firmom, urzędnicy otrzymają uprawnia do prowadzenia kontroli w przedsiębiorstwach wyłącznie na podstawie legitymacji służbowej, już bez konieczności przedstawiania dodatkowego upoważnienia.
Zdaniem Janusza Śniadka, posła PiS i przewodniczącego Rady Ochrony Pracy jest “to biurokratyczny wymóg ograniczający skuteczność nadzoru”. Jednak tym tropem można chcieć usunąć każdą przeszkodę na drodze polityków PiS. Skoro politycy dobrej zmiany mają zawsze rację, to nikomu nie jest dłużej potrzebny trójpodział władzy. Jest to mentalność autorytarna.
Czeka nas zatem sytuacja, że urzędnicy wedle własnego uznania, bez oglądania się na potrzeby przedsiębiorców i pracowników, będą bezkarnie decydować o mechanizmach funkcjonowania firm. Sprawa jest poważna, ponieważ tzw. umowy śmieciowe nie są wcale zawsze formą nadużycia w celu minimalizacji kosztów składek pracownika, zwłaszcza że PiS ograniczył tę możliwość do minimum.
To co jest w omawianym projekcie najbardziej niebezpieczne, to poczucie przyzwolenia posłów na wykluczanie sądów z procesów decyzyjnych. Wątpliwe jest bowiem, że na tym jednym przypadku się skończy. Obecne działania wydają się bowiem wręcz naturalną kontynuacją procesu przejmowania Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego.
Tym samym mamy do czynienia z rosnącym, coraz bardziej opresyjnym państwem, od którego decyzji coraz trudniej będzie się odwoływać. Wszechwładza jest zaś przedsionkiem do korupcji i bezprawia. Po to powstał bowiem trójpodział władzy, aby żądza władzy polityków mogła zostać poddana kontroli.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU