Przeważnie organizuje się plebiscyt na najlepszego sportowca, aktora czy polityka. Jednakże w rządzie dobrej zmiany zdecydowanie większa konkurencja jest o miano tego najgorszego.
Naprawdę jest z czego wybierać. Rywalizacja między Witoldem Waszczykowskim, Zbigniewem Ziobro, Antonim Macierewiczem, Anna Zalewską, Mariuszem Błaszczakiem, Janem Szyszko, czy ministrem bez teki Mariuszem Kamińskim jest niezwykle zażarta. Konia z rzędem temu kto bezbłędnie i bez zawahania wytypuje laureata politycznych “złotych malin”.
Zastanawialiśmy się jak powinniśmy naszych kandydatów uszeregować. Postanowiliśmy wziąć pod uwagę szereg czynników. Na ocenę końcową naszych orłów składają się następujące kryteria:
– im większa szkodliwość danego ministra, tym wyższa pozycja w rankingu,
– im większa ilość lub waga wpadek danego ministra, tym wyższa pozycja w rankingu,
– im bardziej istotny dany resort w strukturze państwa, tym wyższe miejsce w rankingu,
– dodatkowe punkty za styl lub brak takowego,
– kompetencji nie oceniamy, gdyż trudno jest oceniać coś, czego nie ma…
Pozycja nr 7. Witold Waszczykowski – minister spraw zagranicznych codziennie udowadnia, że pozycja Anny Fotygi jako najgorszego polskiego dyplomaty jest zagrożona. Waszczykowski po światowych salonach porusza się z gracją słonia w składzie porcelany. Ostatnio zasłynął z nawiązania relacji dyplomatycznych z San Escobar.
Pozycja nr 6. Jan Szyszko – zwany przez środowiska proekologiczne Szyszkodnikiem. Minister zasłynął walką z kornikiem, polegającą na wycięciu dużych połaci Puszczy Białowieskiej, czy kłopotów z oświadczeniem majątkowym. Chodzi o 300-metrową, murowaną daczę na atrakcyjnej działce niedaleko jeziora, którą minister opisuje w dokumentach jako wartą 17 tysięcy złotych stodołę. Paradoksem jest to, że minister środowiska jest myśliwym…
Pozycja nr 5. Konstanty Radziwiłł – Minister zabłysnął stwierdzeniem, że smog, który trapi wiele polskich miast, jest zagrożeniem teoretycznym. Realnym zagrożeniem dla zdrowia jest jednak działalność samego Radziwiłła. Minister na co dzień pokazuje, że nie ma pomysłu na uzdrowienie służby zdrowia, a jego zapowiedzi o zwiększeniu finansowania opieki zdrowotnej po 2025 roku są lekko mówiąc niepoważne.
Pozycja nr 4. Anna Zalewska – odpowiedzialna za demontaż systemu edukacji. To właśnie Anna Zalewska jest twarzą “reformy”, mającej na celu likwidację gimnazjów. Zaliczyła też niezła wpadkę przy okazji przedstawiania nowej podstawy programowej. Okazało się, że temat przerósł Zalewską i jej otoczenie. W dalszym ciągu nie wiadomo skąd samorządy wezmą pieniądze na reformę. Tym jednak Pani minister zdaje się nie przejmować. Ważniejsze jest wychowanie młodzieży w duchu patriotyczno – narodowym, połączone z “dobrą zmianą” w programie historii czy języka polskiego.
Pozycja nr 3. Mariusz Błaszczak – żelazna ręka PiS. Podlegająca ministrowi spraw wewnętrznych policja, zabłysnęła ostatnio publikacją wizerunku osób, które protestowały 16. grudnia pod Sejmem i miały naruszyć porządek prawny. Problem w tym, że minister w kwestii przedstawienia dowodów na te naruszenia – milczy. Co więcej, publikowanie zdjęć demonstrantów to nic innego jak zabieg mający na celu zastraszenie i zniechęcenie ludzi do brania udziału w kolejnych manifestacjach. Tego typu praktyki stosuje się w reżimach autorytarnych.
Błaszczak dostaje bonusowy punktu za fakt, że resort któremu przewodzi, należy do tzw. “resortów siłowych”, a także za retorykę, której nie powstydziłaby się wierchuszka z okresu PRL.
Zwycięzcy rankingu
Antoni Macierewicz i Zbigniew Ziobro – ex aequo
Pytaliśmy niemal wszystkich o zdanie, zasięgnęliśmy także porady amerykańskich naukowców, ale nawet oni nie byli w stanie stwierdzić, kto jest większym szkodnikiem. Ziobro i Macierewicz będą musieli wspólnie dzierżyć tytuł najgorszego ministra rządu, a to naprawdę nie lada osiągniecie. Wystarczy rzucić okiem na konkurencję. Można by rzec – prawdziwa grupa śmierci.
Minister obrony to zapalony wyznawca religii smoleńskiej i propagator broni elektromagnetycznej. Jego rzecznik, Bartłomiej Misiewicz, stał się symbolem nepotyzmu i obsadzania kluczowych stanowisk w państwie niekompetentnymi kolesiami. Macierewicz zamiast wzmacniać armię, demontuje ją. Pod jego rządami z wojska odeszło wielu zasłużonych oficerów, zaś u tych którzy zostali, odczyt Apelu Smoleńskiego przed każdą uroczystością z pewnością wywołuje wymioty. Do “największych sukcesów” ministra należy zaliczyć fiasko z zamówieniem nowych śmigłowców, czy oskarżenie Egiptu o sprzedaż Rosji 2 Mistrali za przysłowiowego dolara. Generalnie czego minister się nie chwyci, to zalicza kompromitację. Proponujemy, by dla dobra własnego oraz kraju wziął urlop i udał się na badania psychiatryczne..
Pomimo przygniatającej, negatywnej oceny Antoniego Macierewicza nie jest on bezapelacyjnym zwycięzcą naszego konkursu na najgorszego ministra. A to dlatego, że konkurencja ze strony ministra Zbigniewa Ziobry jest bardzo silna.
Ziobro przez wielu postrzegany jest jako bardziej groźny i szkodliwy dla naszego kraju osobnik. Flagowym projektem ministra sprawiedliwości jest/był paraliż Trybunału Konstytucyjnego, upolitycznienie i podporządkowanie sobie prokuratury oraz ponowne połączenie stanowisk: ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w jednej osobie.
Ziobro ostrzy sobie zęby na cały wymiar sprawiedliwości, chcąc rozwalić do końca sądownictwo w naszym kraju. Pan minister jest równie dużym fanem teorii spiskowych jak Antoni Macierewicz. Gdyby mógł, Ziobro zapewne zamknąłby wszystkich swoich przeciwników politycznych do więzienia.
A Wy macie swojego “faworyta”?
Pomóż nam wybrać najgorszego ministra rządu #dobrazmiana.
Innych można zgłaszać w komentarzach.
Prosimy RT 🙂https://t.co/h5WSngOuuD— Crowd Media (@CrowdMedia_PL) January 20, 2017
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU