Niegdyś uważany był za człowieka PiS-u. Dziś miażdży reformę sądów i ostrzega, że może skutkować nieważnością wyborów

Wychowywał się z braćmi Kaczyńskimi na jednym podwórku. Przez długie lata uważany był za człowieka “PiS-u”, współpracował z braćmi Kaczyńskimi, z rekomendacji prezesa PiS trafił do Trybunału Konstytucyjnego. Nigdy nie ukrywał, że jest fanem Jarosława Kaczyńskiego, zresztą mówił o tym głośno, co z pewnością w środowisku sędziowskim niekoniecznie przysparzało mu przyjaciół. Dziś też głośno mówi to, co myśli, przekonując że obowiązkiem każdego sędziego jest reagowanie, gdy władza wykonawcza tak skrajnie narusza zasadę trójpodziału władzy, przejmując kompetencje władzy sądowniczej. W rozmowie z reporterem RMF FM Patrykiem Michalskim po raz pierwszy tak dosadnie i tak otwarcie o swojej ocenie “skoku PiS na sądy” powiedział szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński.

Przewodniczący PKW, który srogim recenzentem poczynań partii rządzącej był już podczas procedowania nowelizacji do kodeksu wyborczego, dziś znów mówi o wpływie działań obozu władzy na kwestię ważności wyborów. Jego zdaniem, doprowadzenie do sytuacji, w której o ważności wyborów decydować będą sędziowie z nowej izby Sądu Najwyższego, powołani w kontrowersyjnych okolicznościach, w wątpliwej prawnie procedurze może mieć poważne konsekwencje – należy liczyć się z tym, że wyniki wyborów europejskich i parlamentarnych będą kontestowane, i to nie tylko przez instytucje krajowe, ale i te zagraniczne.

Wojciech Hermeliński zwraca także uwagę na kwestię pytań prejudycjalnych, jakie sędziowie Sądu Najwyższego skierowali do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jego zdaniem prezydent powinien poczekać na ich rozstrzygnięcie, zanim rozpocznie obsadzanie wątpliwych wakatów. Mocno krytyczny jest też pod adresem Krajowej Rady Sądownictwa, która jego zdaniem została wybrana niezgodnie z zapisami ustawy zasadniczej. Zdaniem szefa PKW Konstytucja nie przewiduje uprawnień dla Sejmu, by wybierać 19 członków tego konstytucyjnego organu, a jedynie 4. Na uzasadnienie tej tezy przywołuje wyroki Trybunału Konstytucyjnego, które wprost stanowią, że w państwie prawa nie może dojść do sytuacji, w której organ przyznaje sobie (de facto uzurpuje) uprawnienia, które nie wynikają z normy konstytucyjnej.

Bardzo ostro rozprawia się także z narracją obozu władzy, że trwa obecnie reforma wymiaru sprawiedliwości.

To nie jest reforma, która ma zmierzać do poprawy. Choć przedstawiciele ministerstwa sprawiedliwości, odpierają ten zarzut, twierdząc, że to dopiero pierwszy krok. Ale od takiego kroku – od usuwania sędziów – się nie zaczyna i muszę to powiedzieć wprost. Widzę w wypowiedziach przedstawicieli władz, że orzeczenia, które wydają sędziowie, szczególnie Sądu Najwyższego – nie są według nich takimi, jakie powinni wydawać. Więc tu jest ewidentne wkraczanie, ingerowanie w sposób orzekania przez sędziów. Widzę ewidentną chęć usunięcia tych sędziów, którzy z punktu widzenia władzy, są nie do zaakceptowania. I oczekuje się powołania sędziów, którzy będą wydawali wyroki akceptowane przez władze. Idąc dalej tym tropem, jeżeli ci sędziowie nie spełnią oczekiwań władzy – a mam nadzieję, że tak będzie, że okażą się sędziami z prawdziwego zdarzenia, niezawisłymi, niezależnymi, mającymi kręgosłup – to pewnie będzie kolejna tak zwana reforma. I znowu będzie zmierzała do przysporzenia sobie takich sędziów, którzy będą orzekali, w taki sposób, jak władze będą oczekiwały. A więc dla mnie to nie jest reforma. Zaczynanie od usuwania sędziów i zastępowania ich sędziami, którzy będą orzekali tak, jak władza będzie chciała, to nie jest reforma.

Choć sędzia Hermeliński nie chce używać mocnych słów i radykalnych ocen, to nie ukrywa, że jego zdaniem nie mamy dziś w naszym kraju pełnego trójpodziału władz, ani pełnej niezależności sędziowskiej. Granica została przekroczona i na ten temat nie wolno już milczeć. Ma także nadzieję, że obecna sytuacja to stan przejściowy, choć ma duże obawy, że jeśli już dojdzie do zmiany władzy, to kolejny obóz wcale nie będzie taki skory do pełnego przywrócenia równowagi pomiędzy władzami. Pokusa choćby częściowego sterowania wymiarem sprawiedliwości może być zbyt wielka.

Cały wywiad na RMF24.pl

Fot. Youtube/RMF FM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]