Polityka i Społeczeństwo

Skandaliczny wpis Krystyny Pawłowicz. Nie uwierzycie, kogo tym razem obrzuciła błotem posłanka PiS

Skandaliczna odezwa Pawłowicz. Nie uwierzycie do kogo porównała imigrantów
fot. youtube

Krystyna Pawłowicz po raz kolejny wzbudziła kontrowersje. Tym razem posłanka skierowała na Twitterze specyficzne żądanie wobec polskich przedsiębiorców. Otóż okazuje się, że patriotyzm gospodarczy to nie tylko wolna wola, ale wręcz obowiązek firm. Sama w sobie jest to mocna teza, ale w środowisku nacjonalizmu gospodarczego, jakie reprezentuje PiS, zrozumiała. Problem w tym, że ów patriotyzm ma polegać na zatrudnianiu Polaków, a nie “obcych niewolników za grosze”, jak to kulturalnie profesor raczyła określić imigrantów. Posłanka zaapelowała przy tym o godne płace w mocnych słowach: “Nie róbcie ze swej Ojczyzny własnej biznesowej kolonii. Doceńcie pracę polskich rąk..”.

Tym samym Krystyna Pawłowicz dała pokaz nie tylko swojej pogardy wobec imigrantów, ale także zwyczajnej niewiedzy. Po raz kolejny pojawił się znany z języka populistów na zachodzie motyw, że to przyjezdni zabrali pracę miejscowym, co emocjonalnie łechta nacjonalistyczny elektorat, ale jest kompletną bzdurą. Elita polityczna zdaje się bowiem być w tej tematyce oderwana od rzeczywistości. Po pierwsze quasi obozy pracy nawet dla imigrantów nie są praktyką akceptowalną, ale szczęśliwie ich istnieniem posłanka nie musi się już aż tak martwić. Badania pokazują bowiem, że Ukraińcy w Polsce nie zarabiają gorzej od Polaków. W praktyce bowiem 75% Ukraińców zarabia powyżej mediany wynagrodzeń w Polsce, która wynosi obecnie niewiele ponad 2500 zł. Na dodatek 30% imigrantów ze wschodu zarabia na rękę ponad 3000 zł, a kolejne 15,5% ponad 3500 zł. Równocześnie, zgodnie ze stereotypami Krystyny Pawłowicz, najniższą krajową w granicach 1550 zł netto zarabia zaledwie 4,7% Ukraińców w Polsce. Jest to wprawdzie w znacznej mierze kwestia dłuższego czasu pracy niż równych stawek, ale niemniej jednak dane te obalają panujący stereotyp.

Tym samym kwestia zatrudniania Ukraińców przestała być szukaniem tylko taniej siły roboczej, ale efektem zwykłego braku rąk do pracy. Krystyna Pawłowicz może apelować, ale nawet jeśli jej żądania zostałyby wysłuchane, to nagle miejsc pracy imigrantów nie zajmą Polacy, ponieważ rynek wchłonął niemal całe zasoby dostępnej siły roboczej, a pozostałe bezrobocie ma charakter głównie strukturalny, a na pierwszy plan wysuwa się ogólna niska aktywność zawodowa Polaków, którą warunkuje socjalna i emerytalna polityka rządu.

Zatem mówienie o niewolnikach jest nie tylko etycznie oburzające, ale i gospodarczo niepoprawne. Jest to sytuacja kuriozalna, ponieważ na końcu posłanka może mieć o całą sytuację pretensje do swoich kolegów z partii, ponieważ choć m.in właśnie ustami Pawłowicz rząd atakuje imigrantów, to w tym sam czasie po cichu zmienia prawo, aby szeroko otworzyć dla nich drzwi w obawie o dalszy wzrost wynagrodzeń w gospodarce.

Po raz kolejny widzimy zatem, jak ksenofobia staje się narzędziem walki politycznej, a pierwszą ofiarą stosowanej demagogii jest niestety prawda i szacunek wobec drugiego człowieka.

fot. youtube

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie