Minister Anna Zalewska może stać się w czasie gorącej kampanii wyborczej poważnym obciążenie wizerunkowym dla rządzących. Atmosfera w oświacie bowiem gęstnieje, a przeciwnicy kierownictwa resortu zwierają szyki. Do Związku Nauczycielstwa Polskiego w walce o podwyżki i zmiany w zarządzaniu oświatą dołączyła bowiem “Solidarność”, która nie angażowała się w spór będąc dotychczasowym sojusznikiem władzy. Oba związki zawodowe jednak wyrażają obecnie zbieżne stanowiska w sprawie podwyżek, a lider “Solidarności” Piotr Duda nie pozostawia wątpliwości co sądzi o minister edukacji:
“W imieniu związku zawodowego “Solidarność” sekretariat oświaty i wychowania wydał jednoznaczne stanowisko, które jest dla nas wiążące. Jesteśmy za odwołaniem minister Anny Zalewskiej”
Sytuacja robi się interesująca, ponieważ to kolejny zgrzyt na linii “Solidarność” – rząd. Piotr Duda oskarża bowiem niedawno rząd o łamanie konstytucji i był gotowy walczyć o odwołanie ministra zdrowia, który naruszył strefę wpływów związku zawodowego wykluczając go ze stołu rozmów w sprawie podwyżek dla pielęgniarek. Widać bowiem coraz bardziej wyraźnie, że związkowcy czują się przez rząd lekceważeni i mamieni pustymi obietnicami. Warto wspomnieć spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z Krajową Radą “Solidarności” kilka dni temu, gdzie padło wiele gładkich stwierdzeń, ale premier nie poruszył zupełnie tematu pensji nauczycielskich, co mogło przelać czarę goryczy. “Solidarność” grozi bowiem nawet strajkiem.
Jeśli do tego ostatniego by doszło, zwłaszcza na jesieni, to oznaczałoby to poważny kryzys wizerunkowy dla władzy, która chwali się “sukcesem” reformy edukacji. Szkody z tego tytułu mogłyby okazać się znaczące.
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego nie wierzy jednak w pełen nawrócenie “Solidarności” wskazując, że ZNP od ośmiu miesięcy stara się o spotkanie z premierem, który jednak “wybiera tylko te organizacje, które popierają jego rząd“- co jest wyraźnym wskazaniem na “Solidarność”. Sławomir Broniarz uważa, że “S” nie zdecyduje się na kroki, które mogą realnie zagrozić władzy.
Jeśli jednak pracownicy oświaty chcą uzyskać realną pozycję negocjacyjną z rządem, to muszą się porozumieć w ramach największych central związkowych. Od zdolności liderów do zawiązania porozumienia może zależeć pozycja zawodowa nauczycieli jak i stan polskiej szkoły na najbliższe lata.
Źródło: wyborcza.pl
Fot. P.Tracz/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU