Promował reżim Kima, dziś reklamuje Polskę. Płacą oczywiście polscy podatnicy

PiS wyrobiło sobie w świecie markę. Markę chama i troglodyty. Przez ostatnie 3 lata polska dyplomacja musi się mierzyć z nieufnością i ostracyzmem naszych partnerów na świecie. Wizerunek Polski został skutecznie przez nich zniszczony więc PiS postanowiło temu zaradzić. A że ich ludzie, to nie są przecież tytani intelektu, to znów strzelili sobie w kolano. Jakiś Janusz PR z PiS wymyślił sobie, że Polskę będą promować sławni youtuberzy, ale zapomniał zweryfikować czym się wsławili i kogo ci youtuberzy promowali wcześniej. Poznajcie zatem Louisa Cole z Wielkiej Brytanii.

Pan Louis nie zawsze zajmował się podróżami i promocją krajów, do których się udawał. Na początku swojej internetowej kariery głównie jadł. Nie, nie w wykwintnych restauracjach. Jadł na świeżym powietrzu i zwykle to, co mu akurat wpadło w ręce. Czasem był to rozjechany lis, który leżał obok drogi, czasem była to żywa tarantula, robaki lub okazjonalnie skorpion, a czasem po francusku – zdechłą żabę. Królewskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami pozwało go do sądu za znęcanie się nad zwierzętami. Kiedy wyczyny pana Cole’a przysporzyły mu odrobinę popularności, postanowił zwiedzać świat. Niestety czasem kasa okazywała się ważniejsza niż zasady moralne i w ten oto sposób pan Cole wylądował w Korei Północnej, którą na swoim kanale youtube zachwalał i polecał odwiedzać. W Wielkiej Brytanii spotkał się z falą krytyki, ale kasa nie śmierdzi. Za zachwalanie Polski pod rządami Kaczyńskiego pan Cole zainkasuje 270.000 zł.

Jeśli jesteście oburzeni osobą promotora, to chciałem wam powiedzieć, że niepotrzebnie. Kto lepiej będzie promował Polskę pod rządami Kaczyńskiego jeśli nie człowiek, który ma już doświadczenie w promocji największych światowych reżimów?

Źródło: PolsatNews

Fot. W. Kompała / KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]