Podczas gdy oczy opinii publicznej, a przynamniej tej części, która w trakcie sezonu ogórkowego w ogóle interesuje się polityką, zwrócone były w kierunku batalii o Sąd Najwyższy, prezydent Andrzej Duda po cichu podpisał równie szkodliwą ustawę, zwaną przez spore grono jej krytyków jako “Lex Deweloper“.
Głowa państwa podpis pod nowymi przepisami złożyła wczoraj, gdy wszyscy żyli obchodami kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Sam fakt, że Duda ustawę podpisał, nie powinno nikogo dziwić. Wszakże prezydent podpisuje wszystko, co mu PiS na biurko położy. Pojedyncze weta, jak te do ustaw sądowych sprzed roku, nie są wyrazem troski Dudy o stan państwa, lecz jedynie walką o wpływy z jego przeciwnikami wewnątrz obozu dobrej zmiany.
Warto się pochylić nad tym, co się stało. “Lex Deweloper” upraszcza przepisy, na podstawie których firmy będą mogły prowadzić inwestycje mieszkaniowe. W teorii wszystko gra i buczy, zaś nowe rozwiązania mają ułatwić realizację flagowego programu “Mieszkanie+”, który jak już dziś powszechnie wiadomo, okazał się być jednym wielkim bublem.
Eksperci ostrzegają jednak, że skutki nowych regulacji dla ładu przestrzennego, przemyślanego rozwoju osiedli, czy uwarunkowań ekologicznych mogą być opłakane.
Istnieje realna obawa, że pod pretekstem inwestycji mieszkaniowej deweloperzy będą mogli zbudować dosłownie wszystko.
Podstawowe zarzuty wobec nowych przepisów zostały zgrabnie ujęte poniżej:
- brak limitów wysokości budynków,
- możliwość ignorowania planów miejscowych,
- brak ochrony zieleni, parków, czy nawet zabytków
RT Wyślij do ministerstwa uwagi ws. #LexDeweloper! Koniecznie dzisiaj do północy. https://t.co/TwD2EN6TdX pic.twitter.com/zZJLtWlI5M
— Akcja Miasto (@AkcjaMiasto) March 29, 2018
Proszę Państwa, 1 sierpnia 2018 skończył się w Polsce symetryzm. PAD podpisał tak prodeweloperską ustawę o jakiej PO się nie śniło. Kolejne zamki w Stobnicy będą powstawać jak grzyby po deszczu.Pod pretekstem „inwestycji mieszkaniowej” można teraz przepchać wszystko.#LexDeweloper https://t.co/4cyeWBRUZS
— Jan Mencwel (@JanMencwel) August 1, 2018
Czarny dzień dla polskiego planowania przestrzennego. Przy planowaniu inwestycji mieszkaniowej lub towarzyszącej ignorować będzie można zapisy miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. https://t.co/iVp1Ff6MIV
— TUMW (@tumwro) August 2, 2018
Skutki wejścia w życie nowych przepisów mogą być opłakane. Już dziś w wielu polskich miastach istnieje poważny problem z dostępem do podstawowej infrastruktury na osiedlach peryferyjnych, miasta rozlewają się na potęgę, zaś planowanie kuleje. Ustawa w przyjętym kształcie jeszcze bardziej zachęci do budowania osiedli w szczerym polu, potęgując przy tym chaos planistyczny, urbanistyczny i architektoniczny.
To zdecydowanie nie jest dobra zmiana, jaką obiecywali rządzący…
fot. Shutterstock/Drop of Light/
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”250″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
