Andrzej Duda nie odpowiedział na apel Komitetu Kryzysowego Humanistyki Polskiej o weto w sprawie reformy szkolnictwa wyższego, czyli słynnej ustawy 2.0. Jej podpisanie wprowadzi nie tylko daleko idące zmiany w szkolnictwie wyższym, ale także doprowadzi wprost do bezkarności sędziów w kieszeni rządu i represji wobec tych mu nieprzychylnych. Senat dopisał bowiem do projektu Jarosława Gowina zapisy, które wywołały burzę w środowisku konstytucjonalistów. W odpowiedzi na to zagrożenie Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar zapowiedział wystąpienie generalne do wicepremiera Jarosława Gowina w celu dokonania interwencji wobec najbardziej niebezpiecznych zapisów.
Tego typu działania mimo braku prezydenckiego weta są wciąż bardzo istotne. Jedyną szansą na powstrzymanie dalszych tego typu zmian jest bowiem dotarcie do świadomości społecznej z realnymi konsekwencjami pozornie niewinnych zapisów. W obliczu silnej polaryzacji sceny politycznej głosy pozapartyjne nabierają w tej debacie szczególnej wartości.
A sprawa jest strategiczna. Senackie poprawki doprowadziły bowiem do sytuacji kuriozalnej. Związani z PiS sędziowie otrzymali gwarancje bezterminowego zatrudnienia, niezależnie od efektów swojej pracy i woli społeczności akademickiej danej uczelni, co narusza ich autonomię i tworzy szkodliwy precedens zapisania nietykalności “swoich” w prawie. Przypomnijmy, że PiS ofiarowało sędziom trzech sądów (SN, NSA, TK), w tym w stanie spoczynku, prawa do dożywotniego zatrudnienia na uczelni w charakterze nauczycieli akademickich. Co ciekawe, tutaj wiek emerytalny już nie obowiązuje. Równocześnie zaś doszło do zmiany skandalicznej, czyli de facto wyrzucenia z uczelni tych, którzy utracili urząd albo uprawnienie do stanu spoczynku. Jest to niedopuszczalna sankcja dla niepokornych sędziów, którzy np. w wyniku postępowania dyscyplinarnego utracili urząd. Nie ma jednak wątpliwości, od kogo takie wyroki w opanowanym przez ludzi władzy sądownictwa będą zależeć. Jeśli nie można liczyć na uczciwy wyrok, a za niepokorność poza funkcją sędziowską można stracić pracę na wyższej uczelni i to niezależnie od swoich osiągnięć, to mamy do czynienia z presją polityczną olbrzymiego kalibru, która charakteryzuje raczej ustroje krajów trzeciego świata, a nie europejskie państwo prawa.
Z racji doniosłości konsekwencji omawianych zmian nie powinniśmy wraz z podpisem Andrzeja Dudy o nich po prostu zapomnieć, bo podczas gdy my odwrócimy wzrok, to uczciwi ludzie będą mogli stracić pracę, a nawet najbardziej niekompetentni poplecznicy władzy będą czuć się bezkarni. Walka o uczciwość w demokracji nigdy się nie kończy.
Źródło: forsal.pl
fot. flickr/Senat RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU