Do tego, że 1. sierpnia niemal każdego roku rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego jest przedmiotem politycznego sporu i czarno-białego przedstawiania polskiej historii na zasadzie “Popierasz Powstanie – jesteś patriotą, krytykujesz – jesteś zdrajcą i zaprzańcem” zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Tego, że rocznica tego narodowego zrywu z 1944 roku stanie się pretekstem dla akolitów Patryka Jakiego, by uderzyć w kampanijnych tonach w Rafała Trzaskowskiego, przewidzieć się pewnie nie dało, bo trudno było spodziewać się tak instrumentalnego wykorzystywania ważnego w polskiej historii wydarzenia do ordynarnej i prymitywnej młócki.
Dziś od rana w mediach narodowych trwa medialna ofensywa przeciwko kandydatowi Platformy Obywatelskiej przy wykorzystaniu spotu wyborczego z 2009 roku, który nakręcił z udziałem swojego przyjaciela, znanego aktora Michała Żebrowskiego. Amunicji dostarczył Dawid Wildstein, zastępca dyrektora ds. publicystyki w TVP1, publikując spot na Twitterze.
Trzaskowski przesadził. Tak,swego czasu, zachęcał do głosowania na siebie. Panie Trzaskowski.Kretyńskie żarciki z rozstrzeliwania Polaków, walczących o naszą wolność i wykorzystywanie tego w kampanii to po prostu bydło. Czas przeprosić #TrzaskowskiPrzeprośhttps://t.co/7ztNI1Qk4Q
— Dawid Wildstein (@DawidWildstein) July 31, 2018
Spot oczywiście nie jest zbyt fortunny, tym bardziej w kontekście aktualnych podziałów społecznych. Michał Żebrowski odgrywa w nim rolę skazańca, który z zawiązanymi oczami i papierosem w ustach staje przed plutonem egzekucyjnym. Aktor zostaje rozstrzelany, lecz przed pierwszym strzałem udaje mu się jeszcze krzyknąć: “Za Rafała!”.
Tyle tylko, że sugerowanie, że spot dotyczy śmierci powstańców warszawskich (bo przecież dlatego kampania hejtu i aparat mediów narodowych odgrzał tę sprawę dzisiaj) jest obrzydliwą i prymitywną manipulacją. Strategia wyborcza zwolenników kandydata PiS, wykorzystująca obecne antagonizmy i dodatkowo je podsycająca, pokazuje niestety, że partia rządząca nie będzie uznawać żadnych granic wyborczej gry fair.
Do sprawy spotu z 2009 roku odniósł się na swoim Facebooku także sam Michał Żebrowski, tłumacząc kulisy powstawania tego spotu i okoliczności, do których nawiązuje.
10 lat temu wziąłem udział w kampanii mało znanego wtedy polityka Rafała Trzaskowskiego. Znam Rafała od 40 lat i wiem, że jest uczciwym i mądrym człowiekiem. Nie ma dziś wielu takich w polityce. Biorąc udział w tym spocie nie przypuszczałem, że 10 lat później ktoś ośmieli się próbować nadać mu inny sens. Rzeczywiście dałbym się zabić za Rafała, problem w tym, że spot ten nawiązywał do mojej roli… Kordiana i nie ma nic wspólnego z kontekstem jaki niektórzy próbują mu dziś nadać. Posługiwanie się kampanią sprzed 10 lat i łączenie jej z obchodami Powstania Warszawskiego jest wredne, przebiegłe i kłamliwe. Dla ułatwienia informuję, że “Kordian” to polski dramat Juliusza Słowackiego – napisał aktor.
10 lat temu wziąłem udział w kampanii mało znanego wtedy polityka Rafała Trzaskowskiego. Znam Rafała od 40 lat i wiem,…
Opublikowany przez Michał Żebrowski Wtorek, 31 lipca 2018
Źródło: Twitter/FB
fot. flickr/KRPM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU