OPZZ ponownie zaskoczył. Związkowcy już zdążyli pokłócić się z rządem o kwestie płacy minimalnej, zażądali podwyżek w budżetówce i postraszyli ogólnokrajowym protestem. Okazuje się jednak, że związkowcy na tym nie poprzestają i ponownie podbijają stawkę. Nowa płaszczyzna sporu okazały się Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK), jeden ze sztandarowych pomysłów Mateusza Morawieckiego na “dobrowolne” zwiększenie oszczędności emerytalnych Polaków.
Związkowcy, pomimo uwzględnienia większości ich uwag przez rząd i wstępnej aprobaty zmian, dokonali zwrotu w swojej polityce i odmówili ostatecznie poparcia projektu. Zmiana ta jednak jest rewolucyjna, jeśli chodzi o retorykę związków zawodowych, ponieważ powołano się na argumenty, których w ustach związkowców nikt by się nie spodziewał. Otóż OPZZ stanął w obronie… kieszeni pracodawców!
PPK oznaczałyby bowiem na podstawie dobrowolnej decyzji pracownika już obligatoryjne obciążenia pracodawców, którzy mieliby do całej sprawy sporo dopłacić. Choć związkowcom z takich central jak “Solidarność” takie rozwiązanie pasują, to OPZZ martwi się, że uderzyłoby to w możliwości finansowe pracodawców, a co za tym idzie zmniejszyłoby podwyżki dla pracowników. OPZZ tym samym, co zaskakujące, pokazuje przejawy świadomości, że pieniądze w gospodarce nie biorą się z powietrza i żeby wydać na je na jeden cel, na czymś innym trzeba oszczędzić. W tym przypadku OPZZ zdał sobie instynktownie sprawę, że PPK są w gruncie rzeczy zakamuflowaną podwyżką podatków i co za tym idzie kosztów pracy. Jest to przepaść w stosunku do “Solidarności”, która chce prowadzić pracowników niczym owce na rzeź. Organizacja Piotra Dudy chętnie bowiem przyklaskuje wszelkim podwyżkom podatków, wierząc ślepo w obietnice emerytalne rządu, które przecież już nie raz zostały w ciągu ostatnich kilkunastu lat złamane, czego koronnym dowodem jest los OFE.
Na OPZZ spadła ze strony innych uczestników konsultacji fala krytyki, ponieważ wielu podnosi z rządem, że oszczędzanie na emerytury jest koniecznością. Problem w tym, że źródła oszczędności należy szukać w olbrzymim strumieniu środków trafiających do ZUS. Jesteśmy bowiem w sytuacji, kiedy przez obniżkę wieku emerytalnego rząd leje wodę do dziurawego jak sito wiadra po czym ma pretensje do obywateli, że ma wciąż za mało wody. PPK są bowiem niczym innym jak próbą zmniejszenia społecznego gniewu z powodu głodowych emerytur z ZUS. Jest to zatem forma podwyżki podatków i przyzwolenia dla rządu na dalszą niegospodarność.
Źródło: interia.pl
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU