Wszystkich zaskoczyło ostatnie posiedzenie Sejmu, na którym PiS w ekspresowym tempie (rekord polskiego parlamentaryzmu) przegłosowało cofnięcie zmian w ustawie o IPN, jakie legły u podstaw konfliktu z Izraelem i USA. Do tej pory komentatorzy zachodzili w głowę jak przebiegł proces uzgodnień z Izraelem i jakie korzyści Polska wyniosła z wycofania się z kontrowersyjnych zmian. Odrobinę światła na ten tajemniczy proces rzucili izraelscy dziennikarze, którzy dotarli do informacji jak i o co toczyły się negocjacje.
Oficjalna grupa polskich negocjatorów wysłana do Izraela tuż po wybuchu awantury kompletnie poległa. Wtedy Morawiecki poprosił premiera Izraela o nieformalne rozmowy. W Wiedniu i w Tel Awiwie (w siedzibie izraelskiego Mossadu) spotkało się dwóch przedstawicieli premiera Netanjahu i dwóch posłów PiS wyznaczonych przez Morawieckiego. Strona izraelska domagała się wykreślania z ustawy o IPN zapisów o odpowiedzialności kryminalnej (co PiS właśnie zrobiło), a strona polska domagała się wspólnej deklaracji “wspierającej polską narrację historyczną o II wojnie światowej”. Reasumując: Izrael dostał twardą walutę w postaci zmiany prawa w Polsce, a Polska dostała deklarację, która i tak była już wielokrotnie formułowana przez władze Izraela na przestrzeni ostatnich lat.
I to ma być ten wielki sukces PiS? Rozkręcili aferę na cały świat, a kiedy zostali zmuszeni do wycofania się z kretyńskich zmian w prawie, żeby wyjść z twarzą z tego konfliktu ugrali tylko deklarację, która kompletnie nic nie wnosi do sprawy. Szkoda tylko wizerunku Polski żmudnie budowanemu przez ostatnie lata, któremu PiS przyprawiło gębę antysemity i zamordysty, który prawem chce zmieniać i fałszować historię Holokaustu.
fot. Kancelaria Sejmu/Paweł Kula
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU