Polityka i Społeczeństwo

Jaki chciał pochwalić się nie swoim sukcesem, a przy okazji zaliczył zabawną wpadkę

Jaki chciał pochwalić się nie swoim sukcesem, a przy okazji zaliczył zabawną wpadkę
fot. Kancelaria Sejmu/Krzysztof Białoskórski

Patryk Jaki jak na wiceministra sprawiedliwości przystało, kontynuuje swoją zaciekłą kampanię wyborczą w Warszawie pomimo, że ta jest prawnie jeszcze niedozwolona. Dziś polityk chciał pochwalić się kolejnym sukcesem, czym dał nowy popis politycznej arogancji.

Polityk Solidarnej Polski ogłosił bowiem, że Południowa Obwodnica Warszawy będzie miała w końcu tunele z filtrami. Dla mieszkańców Ursynowa jest to wiadomość strategiczna, ponieważ mieszkańcy głośno walczyli, aby ograniczyć powstające w wyniku ruchu drogowego zanieczyszczenie powietrze. Stąd wiceminister naturalnie uznał, że przyjedzie jako zbawca na białym koniu i ogłosi, że filtry w końcu się udało załatwić.

Problem w tym, że Jaki postanowił przypisać sobie cudze zasługi. Po pierwsze, kim jest kandydat na prezydenta Warszawy, aby wysłać komunikat “ja załatwiłem” w sprawie administracyjnej całkowicie mu niepodlegającej. Skoro Jaki chce przyjąć strategię, że co rządowe, to moje, to dlaczego tak zaciekle odcinał się od rządowych planów zamknięcia Okęcia? Dlaczego odciął się od likwidacji programu refundacji in vitro łagodząc swoje stanowisko względem linii rządu? Nie miał wówczas odwagi wyjść i powiedzieć jak dziś “Nie gadamy, a robimy”.

Jednak jakby tego było mało warszawiacy szybko wypomnieli Jakiemu, że jeszcze niedawno Ministerstwo Infrastruktury było przeciwko założeniu filtrów. Wiceminister rzucił hasłem o robieniu, a nie mówieniu, jednak poza ogólnikami nie zaoferował żadnych konkretów co do terminów i podstawy prawnej realizacji swojej obietnicy, co też zostało mu wytknięte:

Równie szybko okazało się, że władze Warszawy wnosiły odwołanie od decyzji. Oznacza to niekorzystny dla polityka dylemat. Bowiem Jaki przypisuje sobie sukces miasta, albo udowadnia, że urzędy za rządu PiS są na posyłki polityków. Czyżby zarządzany przez opozycję magistrat był celowo blokowany, podczas gdy Jaki załatwia sprawę poza legalnymi procedurami od ręki?

Wisienką na torcie całej politycznej pokazówki Jakiego jest wpadka, którą polityk popełnił w swoim wpisie na Twitterze informującym o “sukcesie”. Jaki załatwił bowiem dla Ursynowa nie filtry, ale “filtery” – #TunelzFilterem. Nie byłoby co wypominać błędu w kluczowym słowie, gdyby Patryk Jaki nie był tym, który wraz ze swoimi zwolennikami nakręcał nagonkę na literówki swojego kontrkandydata. Czy Jaki znów stwierdzi, że nie autoryzował tego wpisu, tak jak powiedział po dodaniu oburzającego mema z użyciem zdjęcia z pogrzebu?

Można zatem powiedzieć, że w Warszawie bez zmian. Stolica jest polem bitwy, gdzie kandydat Zjednoczonej Prawicy posuwa się niemal na co dzień do kłamstw i manipulacji, aby tylko wygrać. Jeśli do takich zagrań Patryk Jaki posuwa się co rusz już teraz, to można mieć obawy jak bardzo przykrym do oglądania spektaklem okaże się właściwa kampania wyborcza.

fot. Kancelaria Sejmu/Krzysztof Białoskórski

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie