Polityka i Społeczeństwo

Dyskusje przy świątecznym stole – wujek z PiS – u i kuzynka z Nowoczesnej

fot. Shutterstock/praszkiewicz

Wujek z PiS – u i kuzynka z Nowoczesnej?

Święta to czas, który sprzyja konfrontacji wartowników w naszej polsko – polskiej wojnie. Pomiędzy opłatkiem a prezentami, trzeba sobie jakoś radzić z argumentacją. Poniżej subiektywna garść bardziej i mniej znanych wad polskich liberałów i populistów.

Te dwie opcje nie wyczerpują oczywiście wszystkich możliwych konfrontacji światopoglądowych. Od blisko 10 lat rozpalają jednak główną oś sporu. Dzięki temu, że obie grupy ostatnio rządziły lub rządzą, nawet młodsi biesiadnicy powinni zrozumieć w czym rzecz.

Prawicowy populizm reprezentowany przez PiS:

1. Władza jest ponad procedurami. Jeżeli władza jest dobra, nie dochodzi do nadużyć w administracji, służbach mundurowych czy sądownictwie. Wodzostwo a potem dyktatura, to tylko konsekwencja wiary w nadprzyrodzoną moc odpowiedniej jednostki.

2. Łączą religię z polityką. Tylko Bóg ma więcej mocy od wodza, a prędzej czy później okazuje się, że dobrych chęci nie starczy do zapanowania nad całym krajem. Wódz potrzebuje wtedy błogosławieństwa. To zdejmuje z niego też część odpowiedzialności. Spajając własnych zwolenników, zohydza innym wierzącym tak instrumentalnie traktowaną i spłyconą wiarę.

3. Uważają, że nie ma przypadków. Wszędzie doszukują się celowości. Na podstawie ich wykładni, wszystko da się połączyć ze wszystkim. Nie dopuszczają zwykłej ludzkiej ułomności. Jeśli ktoś oszukuje, nadużywa, to musi za tym stać coś więcej np. inni, bardziej wpływowi ludzie, wadliwy system. Brną w teorie spiskowe.

4. Tkwią w problemach XX wieku i starszych, ignorując upływ czasu. Wydaje im się, że przedefiniowanie historii zmieni życie obecnych i przyszłych pokoleń.

5. Swoje porażki tłumaczą błędami oponentów lub byciem w opozycji. Podobnie z rozliczaniem błędów i negatywnych czynów członków swojej grupy, postrzeganej często szeroko, nie tylko jako rodzina, partia, zwolennicy, ale cały kraj. Jeżeli ktoś robi coś nie po ich myśli, nie może należeć, nie tylko do zwolenników, ale i narodu polskiego.

6. Brak im dyplomacji i nie rozumieją do czego miałaby być potrzebna. Mówią co im ślina na język przyniesie. Promują przy tym agresję w wypowiedziach. Epitety, fizjologiczne i historyczne metafory mają nie tylko dyskredytować, ale obrzydzać interlokutorów.

7. Nie potrafią żyć w różnorodności i postrzegają ją jako chaos, bałagan. Czując potrzebę porządkowania, coraz mocniej ingerując w prywatne sfery życia ludzi (seksualność) lub aktywność obywatelską (NGO).

PO, Nowoczesna, czyli liberałowie

1. Człowiek służy pieniądzom, a nie pieniądz człowiekowi. Ignorują niezadowolenie społeczne i usprawiedliwiają to dobrem wskaźników ekonomicznych. Nawet jeśli są to wskaźniki, które nie mają związku z poczuciem dobrobytu przeciętnych Kowalskich takie jak PGB, czy średnia krajowa zawyżana przez garstkę najlepiej zarabiających.

2. Problemy systemowe, takie jak bieda usiłują rozwiązywać w skali indywidualnej. Zapytani o możliwości przeciwdziałania problemowi, zwracają się do poszczególnych obywateli wytykając im lenistwo, brak wiedzy lub motywacji sugerując, że zmiana indywidualnych postaw jest środkiem zaradczym dla ogółu.

3. Brakuje im wrażliwości społecznej. Można odnieść wrażenie, że podoba im się współistnienie osób w gorszej sytuacji życiowej. To są rzesze ludzi, na których tle ktoś może się poczuć lepiej, a w razie buntu, obrzucić epitetem ,,roszczeniowi” lub ,,nieudacznicy”.

4. Twierdzą, że pieniądze biorą się z pracy udając, że nie biorą się z kapitału, czyli najczęściej innych pieniędzy. W wypowiedziach ignorują dziedziczenie i współczesne możliwości takie jak abstrakcyjne instrumenty giełdowe, które pozwalają pomnożyć pieniądze bez ryzyka, które wiąże się z bardziej skomplikowanym procesem inwestowania w przedsiębiorstwa dostarczające towary czy usługi. Ignorują wpływ globalizacji na rynek pracy, czy zmniejszenie ilości miejsc pracy spowodowane robotyzacją.

5. Udają, że liberalizm nie jest ideologią, a racjonalnym myśleniem. Każda inna koncepcja organizacji społeczeństwa i gospodarki lub nawet jej poszukiwanie, świadczy o braku zdrowego rozsądku. Historia już się skończyła i żadne nowe zjawiska nie prowokują ich do refleksji, że teoria skapywania może nie działać.

6. Usprawiedliwiają się wyborem ,,mniejszego zła”. Nawet gdy przyznają, że jakiś problem społeczny wymaga rozwiązań, odkładają na później, bo tu i teraz liczą się wskaźniki, stosunki międzynarodowe czy relacje z inwestorami.

7. Zarzucają PiS kult wodza, przy własnej obsesji charyzmatycznego lidera. Nie widzą braku spójności pomiędzy silnym przywództwem a demokratyzmem. Imponuje im to, że ktoś osiągnął sławę, władzę lub zarobił duże pieniądze, bez zwracania uwagi na to, jakimi metodami i jakim jest człowiekiem. Eliminują kryterium oceny moralnej z polityki. Unikają takich kategorii jak prawda, kłamstwo, dobro, zło, szkodliwe, pożyteczne.

Jeżeli powyższe zarzuty doprowadzą do popsucia atmosfery, to zawsze można sobie przypomnieć, że na dziś, nikt nie zna patentu na bezpieczne i szczęśliwe społeczeństwo. Ideologiczny filtr kusi prostotą wyjaśnienia wszystkich szkodliwych zjawisk i problemów. Nie pomaga jednak w dostrzeżeniu istotnych niuansów analizowanych spraw. Nie ma sensu bez reszty poświęcać się dla utopii.

Nasze poglądy są związane nie tylko z wychowaniem i otoczeniem społecznym, ale również z charakterystyką naszego układu nerwowego, temperamentem i osobowością. Dlatego deprecjonowanie interlokutorów nie ma sensu.

Ostatecznie, większość ludzi ma dobre intencje i faktycznie chce, żeby żyło się lepiej. Cokolwiek przez to lepiej rozumie. Dlatego życzmy sobie wszyscy – Spokojnych świąt.

fot. Shutterstock/praszkiewicz

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Zuzanna Jakowicka

Prowadzi fundację na rzecz tolerancji Różnosądecka i działa jako aktywistka na lewicy. Z wykształcenia psycholożka i dziennikarka. W praktyce freelancerka. Chłonie zagadnienia niepowiązanych obszarów takich jak kultura fizyczna, zarządzanie, rynek pracy, psychologia, kultura społeczna. Od ponad 25 lat systematycznie uprawia aktywność fizyczną. Mniej więcej od tego czasu zapisuje przemyślenia w zbyt długich tekstach.

Media Tygodnia
Ładowanie