Ileż to razy słyszeliśmy z ust polityków obozu Zjednoczonej Prawicy, że oto nadchodzi era odbudowy przemysłu stoczniowego, który poprzednie rządy doprowadziły do ruiny? Nie poparte żadnymi konkretnymi danymi, często sprzeczne z faktyczną kondycją stoczni frazesy powtarzane były w kampanii wyborczej wielokrotnie. Gdy PiS zdobyło władzę narracja ta rzadziej, ale jednak wciąż pojawiała się w prawicowych mediach. Ostatnia taka zapowiedź miała miejsce miesiąc temu podczas Konwentu Morskiego, poprzedzającego Rejs Niepodległości “Daru Młodzieży”.
– Moja propozycja dzisiaj jest taka, żeby różne spory, swary, taką niezgodę w kontekście przemysłu stoczniowego, żeby to wszystko złożyć w ręce ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka. Po to powołaliśmy ministerstwo gospodarki morskiej, żeby zaufać jego decyzjom – mówił szef rządu. Dodawał także, że odbudowa polskiego przemysłu okrętowego to „na najbliższe 10-20 lat wielkie wyzwanie, ale też i wielka szansa”.
Póki co, wydaje się jednak że odbudowywanie z ruin polskich stoczni jest w głębokim lesie. a symbolem działań rządu jest stępka pod nowy prom dla PŻB, która po położeniu w czerwcu 2017 roku miała zwiastować świetne czasy dla stoczni w Szczecinie a skończyła się na pustych zapowiedziach i nie podjętych pracach konstrukcyjnych, co kilka miesięcy temu wytykali rządowi politycy Platformy Obywatelskiej.
– W zwodowanie tego promu w 2019 r. nikt już nie wierzy – mówił poseł Obrycki. – Nic się nie dzieje, nikt promu nie buduje, nie ma nawet projektu. Bo to była fejkowa stępka.
Wczoraj późnym wieczorem szpilę dobrej zmianie wbił natomiast były wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński z Polskiego Stronnictwa Ludowego, znany z przytaczania na Twitterze szeregu statystyk i bieżących informacji z polskiej gospodarki. Polityk poinformował, że w 2017 roku polskie stocznie nie otrzymały z rynku międzynarodowego ani jednego zamówienia na gotowy statek.
w 2017 roku polskie stocznie nie otrzymały ani jednego zamówienia na gotowy statek z rynku międzynarodowego
Panowie dobrej zmiany moze komentarz?— Janusz Piechociński (@Piechocinski) June 19, 2018
Mimo internetowej prośby o komentarz jakiegokolwiek przedstawiciela obozu “dobrej zmiany”, nikt z rządu Prawa i Sprawiedliwości nie zdecydował się zabrać głosu. Trudno się jednak dziwić. Jak mówi znane polskie powiedzenie: Co tu dużo gadać, gdy nie ma o czym mówić.
Fot. W. Kompała / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU