Polityka i Społeczeństwo

Nowa odsłona programu “Koryto +”. PiS ma swoje ośmiorniczki

Marszałek Kuchciński realizuje plan wygaszania Sejmu. Tego wymaga interes PiS?

Żadne afery, żaden umiejętnie nakreślony program wyborczy czy świetnie skrojona pod polskiego wyborcę kampania nie zrobiła tyle dla wyborczego sukcesu Prawa i Sprawiedliwości co… owoce morza. Te owiane sławą najznamienitszego luksusu frykasy, mimo iż dziś już powszechnie dostępne i relatywnie tanie, stały się symbolem rzekomego rozpasania władz poprzedniej ekipy rządzącej. Przebrzydłe, burżujskie “ośmiorniczki” przemawiały do zawistnej wyobraźni wyborców bardziej niż miliony wydawane przez obecną ekipę na system dodatkowych wypłat. Przeciętny wyborca nie widział na oczy ani ośmiorniczek, ani bajońskich sum. Dlaczego więc, mimo łatwej dostępności owoców morza tak wielu ich pragnie?

Marek Kuchciński też zapragnął… Jak podaje Super Express Marszałek Sejmu postanowił zamówić owoce morza dla posłów. Kancelaria Sejmu, która przejęła prowadzenie punktów gastronomicznych w budynku przy Wiejskiej, rozpisała niedawno przetarg zapewniający najlepsze produkty dla restauracji sejmowych. Na liście zamówień znalazło się 15 kilogramów kalmarów, po 25 kg muli i małży świętego Jakuba, 220 kg krewetek, a także 50 kg mieszanki owoców morza, zapewne takiej z ośmiorniczkami, którymi mieli się delektować Jacek Vincent-Rostowski i Radek Sikorski. Listę zamyka 5 kilogramów kawioru, którym według propagandy TVP Info rzekomo żywi się przeciętny narzekający na niegodną pensję lekarz rezydent.

To drugi przetarg Sejmu na żywność. Poprzedni dotyczył 23 ton mięsa na rzecz sejmowych restauracji. Nie jest znany dokładny koszt obu przetargów, jednak z planu zamówień publicznych na 2018 rok wynika, że na dostawę artykułów spożywczych Kancelaria Sejmu planuje przeznaczyć 1,7 mln zł. Z dań serwowanych w stołówce Starego Domu Poselskiego oraz w hotelu sejmowym oprócz posłów korzystać mogą także urzędnicy, eksperci, goście komisji oraz wycieczki.

Oznacza to jedno. Przeciętny obywatel będzie mógł poznać na własnym podniebieniu czym jest dobra zmiana. Cierpko-gorzki posmak luksusu, przywilej klasy średniej, mityczny afrodyzjak – od dziś, dzięki Prawu i Sprawiedliwości dostępny prawie na wyciągnięcie ręki w szeroko otwartym dla strudzonych stóp suwerena gmachu Sejmu Rzeczpospolitej… Warto było?

Źródło: SE

fot. Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie