Choć premier Mateusz Morawiecki opinii publicznej bardziej kojarzy się z karierą bankowca i ekonomisty, to jednak nie można zapominać, że szef rządu z wykształcenia jest ponoć historykiem. Ponoć, bo jego wczorajszy wpis o rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku był tak pełny nieprawdy historycznej, że można poważnie wątpić w tytuł naukowy, jakim chwali się premier.
Otóż na zakończenie wczorajszego dnia, Mateusz Morawiecki napisał na swoim Twitterze, że “Dziś ważna rocznica. W 1989 roku – zbojkotowane przez wielu Polaków wybory, tylko częściowo wolne, z zasadami zmienionymi w trakcie, by ratować listę krajową i kandydatów PZPR. Tego samego dnia – okrutna zbrodnia chińskich komunistów na placu Tian’anmen.”
Dziś ważna rocznica. W 1989 roku – zbojkotowane przez wielu Polaków wybory, tylko częściowo wolne, z zasadami zmienionymi w trakcie, by ratować listę krajową i kandydatów PZPR. Tego samego dnia – okrutna zbrodnia chińskich komunistów na placu Tian’anmen.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) June 4, 2018
To, że politycy partii rządzącej kontestują sukces tamtego wydarzenia i przedstawiają je jako spisek zdrajców z “Solidarności” i komunistów, nie jest kwestią nową. Jednakże argument o bojkocie wyborów przez wielu Polaków jest dość zaskakujący i jakby na to nie patrzeć kompromitujący dla szefa rządu.
Tak się bowiem składa, że wybory 4 czerwca 1989 roku mogą wciąż pochwalić się najwyższą frekwencją wyborczą w czasach wolnej Polski. Przyjmując argumentację premiera, należałoby uznać, że chociażby wybory w 2015 roku, które PiS przedstawia jako pełnię woli suwerena, zostały przez Polaków zbojkotowane w stopniu wyższym, niż te w 1989 roku.
Internauci nie mieli dla Mateusza Morawieckiego litości, wytykając mu prymitywną manipulację i zakłamanie.
https://twitter.com/Lukasz_Rogojsz/status/1003733682350362624?s=19
https://twitter.com/RabinGoldblatt/status/1003740576368472066?s=19
Ale trzeba nie mieć honoru, by takie brednie pisać. Frekwencja wyniosła wtedy 62,7% i była najwyższą frekwencją wyborczą w wyborach parlamentarnych w III RP. #4czerwca https://t.co/ZpFNKPcJ83
— Grzegorz Drobiszewski (@GDrobiszewski) June 4, 2018
Nie, to nie Ja dałem wam premiera kretyna. Sami sobie takiego wybraliście…
— Bóg Ojciec (@Bog_Ojciec) June 4, 2018
Frekwencja w 1989 roku była największa w historii wolnej Polski. Wstyd, że głosi Pan kłamstwa po raz kolejny i to jako historyk! Opozycja otrzymała więcej głosów niż się spodziewano. To był sukces Polaków, którzy dzięki temu przyczynili się do demontaż komunizmu w całej Europie!
— Artur Kurasiński (@kurasinski) June 4, 2018
Wyjątkowo nikczemny wpis. Kolejny raz potwierdza pan swoją kiepską kondycję psychiczną, ale co gorsze pan ośmiesza Polskę i odbiera prestiż funkcji, którą pan sprawuje. Jestem wyborcą PO – powinienem się cieszyć, a jednak jest mi przykro i wstyd, bo szkoda Polski na pana.
— Adrian (@bezczelny) June 4, 2018
Niestety, raczej trudno będzie wywołać jakąkolwiek refleksję u szefa polskiego rządu, który musi być pierwszym propagandystą dobrej zmiany. Tego wymaga polityczna potrzeba, zwłaszcza gdy nieobecny jest jego główny promotor w obozie władzy, czyli Jarosław Kaczyński.
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”250″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU