Polityka i Społeczeństwo

PiS cofa armię do głębokiego PRL. Mocne słowa generała o reformie wojska

PiS cofa armię do głębokiego PRL. Mocne słowa generała o reformie wojska
Fot. W. Kompała / KPRM

PiS-owska reforma systemu dowodzenia wojskiem wywołuje spore kontrowersje. Propozycje rządu spotkały się z krytyką wielu szanowanych polskich generałów, z których część używa mocnych słów. Gen. Mirosław Różański, w latach 2015–2016 dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, podsumował zmiany krótko: “To rozwiązanie rodem z Układu Warszawskiego”.

Głównym założeniem reformy ma być przeniesienie całego ciężaru dowodzenia wojskiem na szefa Sztabu Generalnego. Obecnie w armii panuje podział zadań, gdzie wojskiem dowodzi dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, który odpowiada za przygotowanie i szkolenie żołnierzy oraz dowódca operacyjny dowodzący wojskiem podczas prowadzenia operacji militarnej. W założeniu rządu obie funkcje mają być marginalizowane, i w końcu wygaszone. Zostaną przywrócone za to dowództwa poszczególnych rodzajów sił zbrojnych, co jest jednym z najmniej kontrowersyjnych elementów zmian, ponieważ ich uprzednia likwidacja miała sporo krytyków, którzy argumentowali że to rozwiązanie się nie sprawdziło.

Największy problem reformy jest centralizacja wojska, które będzie podlegać jednoosobowemu zarządzaniu. Gen. Mirosław Różański uważa, że “zmiany prowadzą do tego, że Sztab Generalny będzie zarówno planistą, realizatorem zadań i jeszcze sam siebie będzie kontrolował. Rozwiązanie rodem z Układu Warszawskiego”. General nie ukrywa, że ewolucja zmian w wojsku idzie w złym kierunku:

Założenia tej reformy są niezgodne z programem wyborczym partii rządzącej. Jeszcze śp. Aleksander Szczygło, były minister obrony z PiS, który rozumiał armię wiedział, że kwestie dowodzenia należy konsultować z dowódcami rodzajów sił zbrojnych. Rolę Sztabu Generalnego widział zaś jako planistyczną i doradczą wobec ministra obrony, a nie dowódczą. Zmienił to dopiero kolejny minister z PO Bogdan Klich, który sprawując cywilną kontrolę nad armią opierał się w zasadzie na jednoosobowej opinii szefa Sztabu Generalnego

W krytyce zmian gen. Mirosława Różańskiego wspiera także były dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych gen. Marek Tomaszycki, który ma obawy, że Sztab Generalny może zostać przerośnięty przez postawione przed nim zadania:

Już kilka lata temu, gdy były minister obrony Bogdan Klich chciał za jego pośrednictwem sprawować kontrolę nad armią, instytucja ta okazała się niewydolna. I taką będzie nadal. Aby stworzyć takie super dowództwo, o jakim marzą twórcy reformy, Sztab Generalny musiałby liczyć znacznie więcej etatów

W gronie przeciwników obranego kursu zmian jest także gen. Waldemar Skrzypczak, były wiceszef MON i były dowódca Wojsk Lądowych, w którego ocenie szef Sztabu Generalnego nie jest od dowodzenia, ponieważ od tego są dowódcy poszczególnych rodzajów sił zbrojnych.

Centralizacja dowodzenia wojskiem nie jest jedynym problemem. Duże kontrowersje wywołało także bezpośrednie podporządkowane ministrowi obrony narodowej Wojsk Obrony Terytorialnej, które nie będą podlegać dowódcom wojskowym. WOT stają się tym samym armią w armii, która będzie wyjęta z organizacji reszty sił zbrojnych, ponieważ będzie posiadać nawet oddzielny system zakupów. Rząd tłumaczy, że WOT zostanie podporządkowany Sztabowi Generalnemu po osiągnięciu pełnej gotowości do działania. Jednak takie postawienie sprawy oznacza, że władza stawia ten rodzaj sił zbrojnych ponad pozostałymi, a nie ma wątpliwości, że przesłanki ku temu mogą być tylko polityczne, ponieważ militarnie nie ma to żadnego uzasadnienia.

Eksperymenty PiS na wojsku powinny wzbudzić dużą uwagę i czujność opinii publicznej. Konsekwencje nieprzemyślanych zmian w tak kluczowym obszarze jak obronność mogą bowiem mieć bardzo bolesne konsekwencje dla nas wszystkich.

Źródło: onet.pl

Fot. W. Kompała / KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie