Ciężko o bardziej dosadną ilustrację sposobu, w jaki Polska „powstaje z kolan”. Według informacji RMF24 po 17 latach stadnina w Janowie Podlaskim zmienia nazwę imprezy Pride of Poland oraz jej zasady. Reguły imprezy zmienią się radykalnie, tak jak nazwa – w tym roku najsłynniejsze na świecie konie arabskie sprzedawane będą na „letniej wyprzedaży”, impreza będzie bowiem nosiła nazwę “Janów Podlaski Auction & Summer Arabian Horse Sale”.
Zamiast „Dumy Polski” mamy „letnią WYPRZEDAŻ koni arabskich”(bo takie jest znaczenie angielskiego sale w połączeniu z nazwą pory roku). Co by tu jeszcze spieprzyć panowie? A może by tak, zamiast lotniska, siedzibę rządu do Baranowa przenieść? #PrideOfPoland pic.twitter.com/WXs8Jzoofw
— Hanna Lis (@hanna_lisowa) June 3, 2018
Dwa lata temu pod zarzutem niegospodarności i „utraty zaufania” minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel odwołał Marka Trelę ze stanowiska szefa stadniny w Janowie Podlaskim. Wtedy rozpoczęły się kłopoty stadniny. W marcu 2016 w Janowie padły dwie klacze należące do żony perkusisty The Rolling Stones, Shirley Watts. Kolejne aukcje Pride of Poland nie pobiły rekordu 4 mln euro z 2015 roku. W 2016 r. klacz Emirę licytowano dwukrotnie, co owocowało krytyką nowego kierownictwa stadniny i doniesieniem do prokuratury. W 2017 roku aukcja zakończyła się żenującym wynikiem 410 tys. euro.
Kolejny przykład na totalną niekompetencję.
Prawdą jest, że SALE w nazwie czegokolwiek oznacza wyprzedaż – promocję – taniość.
Człowiek, który wymyślił nazwę, nie zna angielskiego
Pisizm w czystej postaci. https://t.co/rye6rlu2tM— TomekB (@Tomek_B999) June 3, 2018
Film promocyjny imprezy sugeruje, że swoich koni nie będą mogli zgłaszać właściciele prywatnych stadnin. Z ustaleń RMF24 wynika, że konie z prywatnych stadnin trafią tylko do tzw. Summer Sale, a nie głównej aukcji imprezy. Ponadto, nowa formuła dwudniowej imprezy przewiduje, że będą w niej mogli wziąć udział tylko goście VIP, którzy dostaną zaproszenie od organizatorów oraz osoby, które wpłaciły wadium, by wziąć udział w aukcji. Publiczność, która tradycyjnie mogła obserwować sprzedaż koni i prominentnych kupców, na „wyprzedaży” pojawi się tylko w trakcie dnia otwartego. Żalu z przeforsowanych zmian na łamach money.pl nie ukrywa Marek Trela, odwołany szef słynnej stadniny: „Chyba ktoś uznał, że to już nie jest Pride of Poland, czyli duma Polski”.
Prawo i Sprawiedliwość oraz jego służalczy funkcjonariusze zdają się nie rozumieć, że sam rebranding nie jest rozwiązaniem problemów. Od lat mami swoich wyborców obietnicą „dobrej zmiany”, choćby z znienawidzonej III RP na IV, na niczym dobrym spełzły próby osadzenia na czołowych stanowiskach takimi osobistościami jak Beata Szydło, czy Andrzej Duda, ani zastąpienie tej pierwszej Mateuszem Morawieckim. Taki sam rezultat czeka również zmianę Dumy na Summer Sale.
Fot. W. Kompała / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU