Ministerstwo Finansów chciało pokazać obywatelom ludzką twarz i poprawić wizerunek rządu. Politycy wpadli zatem na pomysł, aby dać obywatelom możliwość uniknięcia obowiązku wypełniania znienawidzonego PIT-u, który to miała uzupełnić skarbówka. Wydawało się to wygodne i korzystne wizerunkowo zagranie, jednak teoria nie przełożyła się na praktykę i zamiast sukcesu urzędy skarbowe zaliczyły kompromitującą porażkę.
W założeniu bowiem w 2017 roku miało z tej metody skorzystać 25 proc. podatników. W 2018 już 35 proc., a docelowo 75 proc. podatników. W skali 13 milionów podatników oznaczałoby to wręcz rewolucję. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, ponieważ z tej możliwości, zamiast przewidywanych optymistycznie kilku milionów… skorzystało zaledwie 34 559 podatników.
W powyższy sposób na jaw wychodzi, ile znaczą nawet dobre intencje urzędników i polityków w zderzeniu z ich niekompetencją i biurokratycznymi wymogami machiny państwa. Wszystko z powodu wniosku jaki trzeba było złożyć, aby skarbówka zajęła się rozliczeniem PITu. Instrukcja do wypełnienia formularza liczyła bowiem… aż 18 stron. Okazuje się to jednak i tak olbrzymi sukces skarbówki, ponieważ zeszłoroczną instrukcję można by wydać w postaci książkowej, ponieważ liczyła aż 79 stron.
Ministerstwo zapowiadało, że uzupełnienie wniosku miało zajmować podatnikowi nie więcej niż dwie-trzy minuty, ale jak widzimy okazało się to zadanie o wiele bardziej skomplikowane, stąd większość Polaków wolała pozostać przy tradycyjnej formie rozliczenia z fiskusem.
Tym samym nie ma się co dziwić, że cała akcja zakończyła się kompromitującym fiaskiem. Był to bowiem przykład typowego działania państwa teoretycznego PiS – na papierze wszystko wygląda pięknie, a w praktyce zupełnie nie działa. Uzupełnianie PIT przez skarbówkę jest kolejną wpadką po klęsce wprowadzania podatku jednolitego, który storpedował w zarodku Mateusz Morawiecki. Tym samym rozwiązanie ministerstwa może dołączyć do zaszczytnego grona systemowych potworków rządu, razem z reformą edukacji, rozstrojem sytemu ochrony zdrowia i pseudo-propozycją nielimitowanej rehabilitacji dla niepełnosprawnych. Wszystkie te obszary pokazały, że obecna władza jest mistrzem rozwiązań pozorowanych, których działanie nie wychodzi poza slajdy jakże ukochanego przez premiera Power Pointa.
Źródło: wyborcza.pl
Fot. W. Kompała / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU