Ostatnio pojawiły się w mediach doniesienia, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego wiosną 2019 roku listy Platformy Obywatelskiej miałby poprowadzić Donald Tusk. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie tylko wróciłby do bieżącej polskiej polityki ale w dużej mierze uniemożliwił obecnej władzy ciąganie go po sądach i prokuraturach w stricte politycznych procesach, mających uderzać w jego wizerunek. Mandat europarlamentarzysty oraz związany z nim immunitet europejski gwarantowałby mu, że żadne wyssane z palca zarzuty w sprawie Amber Gold, wyłudzeń VAT czy katastrofy smoleńskiej nie mogłyby zostać wykorzystane do bieżącej walki politycznej i realizacji pragnienia zemsty Jarosława Kaczyńskiego.
Tymczasem, okazuje się że scenariusz, który rozważa Donald Tusk jest jak znalazł dla najważniejszych polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy przez ostatnie 2,5 roku bardzo zbliżyli się do postawienia ich przed Trybunałem Stanu, gdy już PiS utraci niepodzielną władzę w Polsce. W takiej sytuacji są nie tylko premier Beata Szydło (TS za brak publikacji wyroków TK) czy była szefowa KPRM Beata Kempa, ale także marszałek Sejmu Marek Kuchciński (za okoliczności głosowania budżetu w Sali Kolumnowej) oraz niektórzy ministrowie. Oni wszyscy z radością przyjmą oferowane im dobre miejsca w wyborach do Parlamentu Europejskiego, gdzie nie tylko podreperują finanse (a afera z nagrodami pokazuje, że mają nieograniczone potrzeby zwiększania majątku), ale także da immunitet przed wiszącym im nad głowami rozliczeniem za łamanie polskiej Konstytucji i ustaw.
Taki właśnie scenariusz rysuje tygodnik “Wprost”, który ujawnia, że w Prawie i Sprawiedliwości coraz dłuższa robi się lista chętnych na czołowe miejsca na listach w wyborach wiosną 2019 roku. Na Podkarpaciu listę otworzyć ma Marek Kuchciński (oficjalnie zaprzecza, by to rozważał), w Krakowie Beata Szydło (nie zaprzeczyła), w Łodzi Witold Waszczykowski (będzie okazja dalej promować San Escobar), a we Wrocławiu Anna Zalewska. Mówi się również, że o taką szansę proszą Beata Kempa, Ryszard Terlecki i Adam Bielan. Nie ma przypadku, że większość z tych kandydatów to osoby pełniące w najgorętszych miesiącach kryzysów sejmowych. Dla nich wszystkich otwiera się możliwość ucieczki przed odpowiedzialnością i trudno oczekiwać, by z niej nie skorzystali. Odwaga nigdy bowiem nie była ich mocną stroną.
Źródło: GW
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
